Blisko ludziJest ulubioną projektantką Agaty Dudy. "Pisali, że powinno się mnie rozstrzelać"

Jest ulubioną projektantką Agaty Dudy. "Pisali, że powinno się mnie rozstrzelać"

Skromna projektanta stała się z dnia na dzień bohaterką medialnej afery
Skromna projektanta stała się z dnia na dzień bohaterką medialnej afery
Źródło zdjęć: © Archiwum prywatne | Ela Piorun
Marta Kutkowska
22.09.2021 07:09

Ela Piorun nigdy nie walczyła o rozgłos. Jej kameralne atelier przy ulicy Górskiego w Warszawie było znane zaledwie garstce wiernych klientek. Media zaczęły się nią interesować, gdy została ulubioną projektantką Agaty Kornhauser-Dudy. Ale prawdziwą burzę wywołała jej suknia narodowa. W rozmowie z WP Kobieta zdradza kulisy jej powstania i mówi, jak ocenia działalność pierwszej damy.

Michał Zaczyński, dziennikarz modowy związany między innymi z magazynem "Vogue", powiedział o stylu Agaty Kornhauser-Dudy: "To są mundurki, kostiumiki, przeznaczone bardziej dla urzędniczki. Nie ma w nich nic oryginalnego, a jednocześnie są średnio eleganckie". Jak może to pani skomentować?

Jedni kochają styl pierwszej damy i go naśladują, inni mają odmienne opinie. Natomiast moim zdaniem ciężko jest pierwszej damie cokolwiek zarzucić, wyróżnia się na tle innych pierwszych dam. Zawsze wygląda szykownie i elegancko.

Niektórzy uważają, że czasem Agata Duda wyróżnia się aż za bardzo. Nawiązuję tu do ostatniej wizyty pary prezydenckiej w Rzymie. Agata Duda miała na sobie kwiecistą sukienkę pani autorstwa. "Ta tkanina jest za bardzo charakterystyczna i wyrazista. (...) Zbyt krzykliwa" - powiedział w rozmowie z "Faktem" Jarosław Szado.

Na tle pozostałych pierwszych dam rzeczywiście się wyróżnia. Ale spójrzmy na to z innej strony. To są przecież Włochy. Kraj, który nam się kojarzy ciepło, słonecznie. Włoskie sukienki przecież są kwieciste, letnie. Moim zdaniem inne pierwsze damy źle dobrały stylizacje, a Agata Kornhauser-Duda pięknie się prezentowała na ich tle.

To właśnie po tym zdjęciu na Pierwszą Damę spadły gromy. Widać wyraźnie, jak bardzo wyróżnia się z tłumu
To właśnie po tym zdjęciu na Pierwszą Damę spadły gromy. Widać wyraźnie, jak bardzo wyróżnia się z tłumu © fot. prezydent.pl | Francesco_Ammendola

Marta Kutkowska, WP Kobieta: Wiem, że pani jest apolityczna, ale Agata Kornhauser-Duda jest często krytykowana za swoją bierność. Jak pani ocenia jej działalność jako pierwszej damy?

Ela Piorun: Obserwuję działalność Agaty Kornhauser-Dudy i uważam, że jest bardzo zapracowaną osobą. Wystarczy wejść na stronę www.prezydent.pl i zajrzeć w zakładkę "pierwsza dama". Ona ma codziennie kilka spotkań, jeździ po szpitalach, po domach dziecka, po uniwersytetach. Spotyka się z przedsiębiorcami, kobietami samotnie wychowującymi dzieci, rodzinami wielodzietnymi, osobami niepełnosprawnymi. Wspiera polską sztukę, kulturę, promuje polskich projektantów, wspiera Polonię, a przede wszystkim godnie reprezentuje nasz kraj. Nie rozumiem, czego jeszcze ludzie po niej oczekują. Jako żona prezydenta świetnie wykonuje swoją funkcję.

Trzeba mieć bardzo zasobny portfel, żeby zafundować sobie garsonkę w stylu Agaty Kornhauser-Dudy?

W mojej pracowni wykonujemy usługi szycia na miarę, więc siłą rzeczy te ubrania są trochę droższe niż te prosto z wieszaka. Koszt uszycia garsonki rozpoczyna się od ok. 1600 zł, koszule damskie z bawełny od 220 zł, ale weźmy pod uwagę, że cena może być wyższa w zależności od tkaniny.

Stała się pani bohaterką jednej z największych medialnych afer ostatniego kwartału. Jak wyglądały kulisy powstania "sukni narodowej"?

To był okres wakacyjny i zostałam poproszona, żeby pomóc organizatorom przygotować suknię dla polskiej kandydatki. Nikt nie chciał się podjąć tego zadania. Zgodziłam się, bo spodziewałam się, że będę miała więcej czasu. Na uszycie dwóch kreacji, przy zapełnionym kalendarzu, miałam tydzień. To był okres wakacyjny - część mojego zespołu przebywała na urlopie. Po nagraniach pokazu w strojach narodowych dostałam same komplementy. Wszyscy byli zachwyceni projektem, włącznie z samą kandydatką. Chwalili go styliści, operatorzy, garderobiane. Inna sprawa jest taka, że element dekoracyjny nie został przypięty prawidłowo. Mnie tam nie było, nie mogłam tego poprawić. Jednak jeśli był problem z tym elementem, można było zdecydować o jego usunięciu - suknia sama w sobie też była spektakularna. 

Spodziewała się pani takiej burzy medialnej?

Ja byłam w szoku, że tak mało znany konkurs nagle wzbudził aż takie zainteresowanie. Miałam wrażenie, że wywołałam jakiś zryw narodowy. Powstawały artykuły złożone z samych memów na temat tej sukni. Suknia narodowa mojego projektu stała się tematem przewodnim większości portali społecznościowych, plotkarskich, politycznych. Omawiano ją w radiu i w telewizji. Zarzucano mi nawet, że ja celowo zaprojektowałam suknię, by zrobić wokół siebie burzę medialną. Nic bardziej mylnego. Ja robię swoje, szyję na wymiar dla wąskiego grona klientek i taki szum nie jest mi do niczego potrzebny. Do tej pory uszyłam tysiące kreacji i nigdy bym się nie spodziewała, że akurat ta "narodowa" wzbudzi takie zainteresowanie.

W internecie pisano o "profanacji symboli narodowych", a orła nazwano "zdechłym indykiem". Dostawała pani także nieżyczliwe wiadomości prywatne?

Byłam zaskoczona liczbą wyzwisk. Dostawałam wiadomości z pogróżkami. Byłam zastraszana. Pisano, że "powinno się mnie rozstrzelać", że "powinnam iść do więzienia". I za co? Za sukienkę? Mówiono, że suknia obraża Polskę i Polaków. Nie ukrywam, było mi bardzo przykro. Ciężko pozostać obojętnym i nie zwracać na to uwagi. Bardzo to przeżyłam. Ale byłam też rozczarowana, że dziennikarze nie oglądali tego konkursu, krytykujący nie wnikali w specyfikę pokazu strojów narodowych, nie mieli pojęcia, jak wyglądały inne kreacje na tym pokazie, a nawet gdzie konkurs miał miejsce. Jedynym celem artykułów była klikalność. Niektórzy dziennikarze pisali w swoich artykułach, że w związku z tą "profanacją" pierwsza dama powinna zerwać ze mną współpracę.

Natalia Balicka na konkursie Miss Supranational
Natalia Balicka na konkursie Miss Supranational© YouTube

I zerwała?

Nic mi o tym nie wiadomo.

Jakie miała pani intencje przy projektowaniu tej sukni?

To miała być suknia "narodowa", dlatego chciałam, żeby była czerwono-biała. Miała być dostojna i szlachetna. Moja wizja artystyczna sukni miała na celu pokazać polską reprezentantkę jako waleczną księżniczkę

Może warto wykorzystać niespodziewaną popularność i stworzyć "dresy narodowe"?

Tak, dresy narodowe by Ela Piorun, to byłby hit (śmiech).

Niech nam pani zdradzi, czy Agata Kornhauser-Duda zaskoczy nas czymś w bieżącym modowym sezonie?

Agata Kornhauser-Duda jest jak każda kobieta. Lubi modę i zna się na niej. Wie, w czym dobrze wygląda. Jej funkcja sprawia, że jest na świeczniku i jej ubiór jest komentowany każdego dnia. Pierwsza dama lubi klasykę w eleganckim wydaniu. Natomiast uważny obserwator zwróci uwagę, że zawsze do swoich strojów przemyca modowe nowinki: proszę spojrzeć na asymetryczne dekolty, lamówki, mankiety czy tkaniny, jakie wybiera. Nigdy nie zdradzam, nad czym obecnie pracuję, ale mogę zapewnić, że pierwsza dama idzie z duchem czasu i na pewno wszystkich nas jeszcze zaskoczy.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (487)
Zobacz także