Blisko ludzi"Język miłości" dozwolony w Watykanie, ale nie w polskim kościele

"Język miłości" dozwolony w Watykanie, ale nie w polskim kościele

W pierwszą sobotę nowego roku papież ochrzcił 34 niemowlęta. Franciszek uprzedził rodziców dzieci, że jeśli maluchy będą głodne, można nakarmić je w trakcie mszy. Piersią, bez wychodzenia do zakrystii. W kościołach w Polsce to wciąż nie do pomyślenia.

"Język miłości" dozwolony w Watykanie, ale nie w polskim kościele
Źródło zdjęć: © Shutterstock.com
Magdalena Kowalska-Kotwica

07.01.2018 16:29

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Zgodnie z wieloletnim zwyczajem w święto Chrztu Pańskiego papież udziela chrztu niemowlętom w Kaplicy Sykstyńskiej. Uroczystość jest długa, zazwyczaj trwa około dwóch godzin i dla maluchów może być męcząca. Niemowlaków jest też sporo, w ostatnich latach koło 30. Wystarczy, że jedno dziecko zacznie płakać i cała reszta zaczyna mu wtórować.

Papież świetnie zdawał sobie z tego sprawę, pewnie dlatego w zaimprowizowanym kazaniu wystosował do matek apel. – Jeśli zaczną koncert (płacz - przyp.red.) lub będzie im mało komfortowo czy za ciepło, albo po prostu kiedy zrobią się głodne, po prostu nakarmcie je, bo to też jest język miłości – powiedział papież.

To nie jest pierwszy raz kiedy Franciszek apeluje do kobiet, by nie krępowały się i swobodnie karmiły piersią w kościele. Przypominał też, że kobiety karmią dzieci piersią od wieków, jest to czynność naturalna i nie powinna być piętnowana. – Nakarmcie swoje dzieci bez obaw. Tak, jak Maryja karmiła piersią Jezusa – zachęcał podczas tej samej uroczystości w ubiegłym roku.

To, co papieżowi wydaje się być normalne i naturalne, w polskim kościele często jest nie do zaakceptowania. – Myślę, że gdyby ktoś karmił dziecko w samym kościele, wiele osób gwałtownie reagowałoby na tę sytuację, po prostu czułoby się z nią źle. Dlatego lepiej, żeby mamy wychodziły. Nie potępiałbym takich matek, ale jestem zdania, że to trochę niestosowne w stosunku do okoliczności – mówił w rozmowie z WP Kobieta dominikanin o. Jacek Norkowski.

– Żeby wszyscy czuli się swobodnie, łącznie z mamami, byłoby lepiej, żeby w czasie mszy kobiety wyszły do oddzielnego pomieszczenia i tam to robiły – dodawał dominikanin i jako idealne miejsce wskazywał zakrystię.

Karcące spojrzenia w polskich kościołach karmiącym wysyłają nie tylko księża. Również część kobiet jest zdania, że papież nie do końca ma rację. – Matka powinna wyjść na zakrystię, a nie wywalać cycka przed ołtarzem. Dużo rozumiem, ale bez przesady – komentuje jedna z kobiet na forum Kafeteria.pl. – Jak ktoś ma mały biust, to można bez problemu karmić, tak, że nic nie widać – zauważa inna i dodaje, że te z większym biustem mają problem, ponieważ karmiąc dziecko publicznie, po prostu pokazują za wiele.

Komentarze (450)