Skończył 51 lat. Dzieciństwo spędził w sekcie
Joaquin Phoenix 28 października 2025 obchodzi 51. urodziny. Mimo wielu sukcesów zawodowych, ma za sobą trudne doświadczenia. Nie każdy wie, że w dzieciństwie należał do sekty.
W tym artykule:
Joaquin Phoenix to aktor ceniony na całym świecie. Widzowie mogą go znać z ról w filmach takich jak "Napoleon" czy "Joker". Przeszłość portorykańskiego aktora nie należała do najłatwiejszych. Cała rodzina żyła w biedzie i mieszkała w slumsach, nie posiadając nawet normalnej toalety. Przez pewien czas jego rodzice byli także częścią sekty.
W latach 70. rodzice Phoenixa dołączyli do sekty
Na początku lat 70. rodzice Phoenixa dołączyli do grupy Children of God, która wówczas funkcjonowała jako misjonarska wspólnota, a później zyskała miano kontrowersyjnej i niebezpiecznej sekty.
Jak podaje serwis plejada.pl, powołując się na Gavina Edwardsa, autora biografii "Last Night at the Viper Room: Phoenix and the Hollywood He Left Behind", sekta miała zachęcać trzylatki do "»zabawy« z rodzicami i innymi dorosłymi". "Ale jeszcze większy nacisk kładziono na to, by dzieci stymulowały się nawzajem; mogły dobierać się w pary w celu eksploracji seksualnej w nocy, po modlitwie, ale przed snem" - czytamy.
Znany aktor prowadzi biznes fryzjerski. Co z aktorstwem? "Jest to jakaś alternatywa, żeby wiecznie nie czekać na telefon"
Ostatecznie jego rodzice, Arlyn i John Lee Bottom - takie nazywali się wówczas rodzice przyszłego aktora, zdecydowali opuścić grupę. Wyjechali do Wenezueli, potem do Stanów Zjednoczonych, gdzie zmienili nazwisko na Phoenix.
Joaquin Phoenix o trudnym dzieciństwie i rodzinie
Aktor rzadko porusza temat życia prywatnego i wspomnień z przeszłości. Jednak w jednym z wywiadów dla magazynu "Playboy" otworzył się na temat tamtych lat, tłumacząc, jak dziś postrzega decyzje swoich rodziców.
- Kiedy ludzie wspominają o Dzieciach Boga, zawsze jest w tym niejasna oskarżycielska nutka. To wina skojarzeń. Myślę, że dołączenie do tej grupy było naprawdę niewinne ze strony moich rodziców. Naprawdę wierzyli, ale nie sądzę, żeby większość ludzi tak to postrzegała. Zawsze uważałem, że to dziwne i niesprawiedliwe - tłumaczył.
- Myślę, że moi rodzice myśleli, że znaleźli społeczność podzielającą ich ideały. Sekty rzadko reklamują się jako takie. Zwykle prezentują się na zasadzie: "Jesteśmy ludźmi o podobnych poglądach i tworzymy społeczność", ale myślę, że w chwili, gdy moi rodzice zdali sobie sprawę, o co naprawdę chodzi, opuścili grupę - dodał w rozmowie.
Czytaj także: "To była sekunda". Mówi, jak udało jej się uciec z sekty
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.