Kaja Godek o wyroku sądu. "Katolicy są najbardziej dyskryminowaną grupą społeczną"
2 marca Sąd Rejonowy w Płocku uniewinnił aktywistki, które oskarżono o obrazę uczuć religijnych. Sprawa dotyczyła naklejania wlepek z wizerunkiem Matki Bożej Częstochowskiej w tęczowej aureoli. Kaja Godek na swoim profilu na Facebooku skomentowała uzasadnienie wyroku.
03.03.2021 18:18
Elżbieta Podleśna, Anna Prus i Asia Gzyra-Iskandar zostały uznane za niewinne zarzucanego im czynu tj. obrazy uczuć religijnych. W uzasadnieniu sędzia orzekła, że nie doszło do wypełnienia znamion przestępstwa, ponieważ oskarżone nie miały na celu obrażenie czyichkolwiek uczuć religijnych. Ich celem było jedynie zwrócenie uwagi na homofobiczne treści.
Zobacz także: #wszechmocne. Wege Siostry sery z nerkowców robiły w kuchni u mamy. Teraz sprzedają je w marketach
Kaja Godek w roli poszkodowanej
Głos w sprawie zabrała Kaja Godek i na swoim profilu na Facebooku skomentowała wyrok. Działaczka była zaangażowana w proces, występowała również w roli poszkodowanej. Uniewinnienie aktywistek nazwała "lewacką agresją na Boga, Jego Matkę i katolików".
W swoim wpisie zamieszczonym na Facebooku Kaja Godek stwierdziła, że wyrok nie jest dla niej zaskoczeniem, z uwagi na zachowanie sędzi Agnieszki Warchoł.
Zobacz także: Znane aktorki nagłaśniają problem pracy przymusowej. Mówią też o nadużyciach w swoim środowisku
Wpis zamieszczony na Facebooku
- Warchoł nie dopuściła dowodów, o jakie wnosili oskarżyciele posiłkowi, a w trakcie procesu okazywała uprzedzenie wobec osób, których uczucia religijne zostały zranione. Uzasadnienie brzmi bardziej jak publicystyka homoaktywisty niż jak wyrok wydany w imieniu Rzeczypospolitej. Sędzia rozwija w nim m.in. własne rozumienie nauki Kościoła Katolickiego na temat homoseksualizmu oraz używa wyrażeń żywcem wyjętych z podręcznika lewackiej nowomowy - napisała Godek. - Obrona czci Matki Bożej jest obowiązkiem każdego z nas, a wina oskarżonych jest bezsporna. Katolicy są najbardziej dyskryminowaną grupą społeczną, a sądy Rzeczypospolitej Polskiej powinny chronić ich przed przemocą, także ze strony aktywistów LGBT - dodała.
Kaja Godek zapowiedziała złożenie apelacji.
Kaja Godek może być zaskoczona wyrokiem sądu, który tym razem nie wydał orzeczenia zgodnego z jej oczekiwaniami. Ostatnio Sąd Okręgowy w Warszawie stwierdził bowiem, że aktywistka nie musi przepraszać za nazwanie osób homoseksualnych "zboczeńcami".