Miłośniczka naturalności
Kasia Warnke ma doskonałą cerę. I zbrodnią byłoby przykrywanie jej kolejnymi warstwami pudrów i podkładów. Aktorka jest ogromną fanką trendu „no make-up make-up” czy naturalnego, nie rzucającego się w oczy makijażu. Choć niektórzy mogą powiedzieć, że na jej ostatnim selfie, przedstawiającym efekt współpracy z wizażystka Patrycją Dobraniecką, makijaż jest tak naturalny, że chyba nie ma go w ogóle.
No make-up?
Patrząc na twarz Kasi trudno uwierzyć, że ma nałożone jakiekolwiek kolorowe kosmetyki. Fakt, jej cera jest rozświetlona i gładka, kontur twarzy subtelnie wymodelowany, brwi są zaznaczone, a usta nawilżone. Dla Warnke taki styl to codzienność. Celebrytki pokroju Kim Kardashian pewnie wstają z łóżka z mocniejszym makijażem. Ale trzeba przyznać, że polska aktorka w takim wcieleniu wygląda doskonale.
Ślubny minimalizm
Także na swoim ślubie Kasia Warnke zdecydowała się na makijaż w wersji light. Lekko zaróżowione policzki, rozświetlone powieki, usta w odcieniu nude. Taka stylizacja doskonale pasowała do delikatnej urody Warnke i z pewnością przypadła do gustu panu młodemu - Piotrowi Stramowskiemu.
A jak aktorka prezentuje się w pełnym makijażu?
W wersji glam
Makijaż w stylu glamour Katarzyna Warnke zostawia na specjalne okazje. Na czerwonym dywanie możemy podziwiać ją w mocniejszym, choć nadal stonowanym wydaniu. Warnke, która lubi eksperymentować z modą, w urodzie stawia na klasykę: czerwone usta, podkreślone brwi i rzęsy. Jej styl daleki jest od przerysowanych propozycji instagramowych makijażystek. I trzeba powiedzieć, że uroda 39-letniej aktorki i zamiłowanie do subtelnego makijażu jest bardzo odświeżające. W morzu wykonturowanych, poprawionych i rozświetlonych gwiazdek, delikatność Warnke wybija się na pierwszy plan.