Kazimiera Szczuka była naczelną polską skandalistką. Czym się teraz zajmuje?
Kazimiera Szczuka za czasów prowadzenia "Najsłabszego ogniwa" była na ustach wszystkich. Kochano ją lub nienawidzono, ale nikomu nie pozostawała obojętna. Teraz dziennikarki próżno szukać w telewizji. Czym się aktualnie zajmuje?
Kazimiera Szczuka nigdy nie zamierzała podlizywać się publiczności, nie była typową telewizyjną "gadającą głową". Jej stalowe spojrzenie i zjadliwe komentarze sprawiły, że "Najsłabsze ogniwo" było ulubionym guilty pleasure Polaków. Szczuka nie przebierała w słowach, potrafiła dosłownie zmiażdżyć uczestnika jednym celnym zdaniem. Zarzucano jej bezwzględne upokarzanie zawodników. Ona jednak wcale nie chciała być lubiana, wolała pozostać wyrazista.
Skandal goni skandal
Kazimiera Szczuka jest z wykształcenia historyczką literatury i krytyczką. Od lat wykłada na Uniwersytecie Warszawskim. Jednak nie jest typową, sztywną "profesorką". Lubi rzucić mięsem i wyjść ze studentkami na manifę. Szczuka jest bowiem bardzo zaangażowana w ruch feministyczny. Aktywnie współorganizowała między innymi "Strajki Kobiet".
Niestety w kolektywnej pamięci Szczuka zostanie zapamiętana bardziej ze skandali niż publikacji naukowych. Do historii przejdzie jej wywiad z Manuelą Gretkowską, podczas którego panie licytowały się na liczbę wypowiedzianych przekleństw. "Zawody" kosztowały krytyczkę posadę w TVP. Ale to nie zniechęciło jej do dalszych prowokacji.
Opinii publicznej naraziła się poważnie, gdy podczas wizyty u Kuby Wojewódzkiego przedrzeźniała niepełnosprawną założycielkę Podwórkowych Kółek Różańcowych, Magdalenę Buczek. Później piwem oblała ówczesnego redaktora naczelnego "Playboya" - Marcina Mellera.
Można odnieść wrażenie, że dziennikarka nic sobie nie robi z hejtu, jaki regularnie spada na nią po różnych medialnych aferach.
Życie po telewizji
Ostatecznie TVN zdecydował się zakończyć emisję kontrowersyjnego teleturnieju. To oznaczało dla Kazimiery Szczuki pożegnanie z dużą anteną. Dziennikarka wracała jeszcze raz na jakiś czas do stacji tematycznych. Aktualnie jednak skupia się na karierze akademickiej, działalności społecznej i dziennikarskiej.Jak sama przyznaje, woda sodowa nie uderzyła jej do głowy i nie ma tzw. "parcia na szkło". - Ja nie jestem uzależniona od kariery w mediach. Powinnam się bać mówienia tego, co myślę, bo zostanę ukarana? Nie będę mogła występować w telewizji? To trudno! Ja naprawdę nie muszę być gwiazdą - stwierdziła w rozmowie z portalem Wiadomości24.pl.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl