Kicz party na polskich ulicach. Stylista wylicza 6 najbardziej obciachowych ubrań, które nadal noszą kobiety
Po czym poznać, czy torebka Chanel jest prawdziwa? Jej właścicielka nie jeździ tramwajem. - Krew mnie zalewa, kiedy widzę, tak wyglądające kobiety – mówi znawca mody Tomasz Jacyków. Wylicza on, które elementy garderoby są zwyczajnie obciachowe, i z których powinnyśmy zrezygnować, by nie znaleźć naszych zdjęć na blogu "Faszyn from Raszyn".
24.01.2018 | aktual.: 24.01.2018 14:54
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Komunijne rajstopy
To warto sobie wydrukować i przykleić na szafie: "Białe rajstopy powinnaś nosić dwa razy w życiu – na chrzest i komunię". Z takiego założenia wychodzi stylista, Tomasz Jacyków. Dla całej reszty sytuacji - o ile nie obowiązuje w danym sezonie trend na tego typu rajstopy, a ten się nie zapowiada - krytyk mody nie ma usprawiedliwienia. Obciachowe jest również, by mieć nogi jak od manekina. Mowa o cielistych rajstopach z połyskiem, które mają w założeniu imitować opalone łydki. Tymczasem biją po oczach tandetą. Grzechem jest - nie daj Boże - łączenie ich z butami typu peep toe, czyli takimi z odkrytymi palcami. W założeniu ten model butów ma pokazywać naturalne paznokcie, a nie fabryczne szwy od rajstop. - Krew mnie zalewa, kiedy widzę kobiety tak ubrane – mówi Jacyków. Rajstopy i szorty to kolejny duet, który jest godny pożałowania, i któremu mówimy kategoryczne: "NIE!". Wyjątkiem jest impreza Faszyn from Raszyn.
Legginsy jak jeansy
Polska legginsomania przybiera na sile w okresie jesienno-zimowym i wczesną wiosną. Duży odsetek Polek uważa, że legginsy z powodzeniem mogą zastąpić spodnie. Noszą je bez żadnych skrupułów, eksponując przy tym swoje krągłości i przy okazji bieliznę. Jakie jest nasze zdanie? Widok pań, które noszą ten element garderoby, nie zakrywając pupy choćby kilkoma centymetrami bluzki, jest żenujący. Legginsy noszone jak jeansy to faux pas i warto przyswoić tę zasadę. Czy jest jakieś odstępstwo od tej normy? Jedyne słuszne, to noszenie legginsów na siłownię i do sprzątania w domu. W każdym innym przypadku to zwyczajny obciach. Najgorszym argumentem jest ten, że zgrabne dziewczyny mogą nosić legginsy, a te mniej zgrabne już nie. To nie jest rodzaj spodni a element bielizny. Coś jak rajstopy, rajtuzy, do których należy założyć albo spódnicę albo tunikę. Solo wzbudzają nie tylko niesmak, ale też zgorszenie. To tak, jakby paradować po mieście w samej bieliźnie. Szanujmy się!
Krzywdzące szwy
Majtki, w których pośladki dzielą się na cztery to widok nierzadko spotykany na polskich ulicach. Pojawia się najczęściej w towarzystwie właśnie legginsów, ale nawet eleganckie bizneswoman w idealnie skrojonych garsonkach nie dbają o ten ważny detal. - Chcesz podkreślić pupę przylegającym do ciała elementem garderoby? To do jasnej cholery zainwestuj w bezszwowe gacie – radzi stylista.
Sukienka jak z klubu nocnego
Halka zakładana pod przezroczystą sukienkę w tym sezonie jest obciachem. Dlaczego? Modne są naked dress, czyli prześwitujące sukienki, pod które wystarczą majtki z wysokim stanem i gładki, zabudowany biustonosz. Waszym zdaniem to jest wyzywające? O wulgarność możemy otrzeć się wtedy, kiedy zakładamy krótką i jednocześnie wydekoltowaną sukienkę. Dekolt odsłaniający biust prawie do sutków i ledwo zakryty tyłek to dopiero obciach.
"Szanelka" w tramwaju
Słynny dowcip idealnie obrazuje to zjawisko: "Po czym poznać, czy torebka Chanel jest prawdziwa? Jej właścicielka nie jeździ tramwajem". - Jeżeli widzimy taką niunię z torebką Chanel, okularami Gucci, paskiem Chloe w autobusie czy tramwaju to mamy 99 proc. pewności, że to wszystko jest lewe - mówi Jacyków i wyjaśnia, że osoby, które mają rzeczy oryginalne, to mają również gdzie je nosić. - Jak zdarza się, że muszą przesiąść się w komunikację miejską to zamiast "chanelki" biorą zaje..stą parcianą torbę - dodaje. - Dlaczego? Zwyczajnie nie chcą się obnosić, bo wiedzą, że ta torebka kosztuje 23 tysiące złotych. Rzucające się w oczy podrobione rzeczy z przekłamanymi znakami towarowymi to szczyt obciachu.
Logomania aż prosi się o nonszalancję i o wskazanie, kto powinien świecić dywano-szalikiem z napisem Balenciaga. - Jeżeli zarobiona dobrze blogerka ma na sobie taki chodnik, to to niech sobie nosi. Obciachem jest, gdy zakłada go projektant, jak na przykład Dawid Woliński, czy znana piosenkarka, jak Margaret. Dlaczego? Bo te osoby mają już na tyle ważne swoje nazwiska, że nie muszą nosić cudzych. W ich przypadku skwitowałbym to tak: jeśli nie mamy wyrobionego ryja, obnośmy największe nazwiska. Natomiast, jeśli zasłużyliśmy już na to, żeby mieć własny ryjek, to nie potrzebujemy tego logo - wyjaśnia Jacyków. - Przebranie się za kogoś, kim się nie jest, zawsze jest niewygodne i zawsze wylezie - dodaje.
Marmurek i biodrówki
Passe jest również króciutka kurteczka marmurkowa. Po pierwsze nosimy teraz dłuższe, bardziej oversize'owe kroje. Po drugie stawiamy na surowy jeans, a nie taki fabrycznie kolorowany. A jeśli już o jeansie mowa, to warto na koniec dodać, że spodnie biodrówki już dawno przestały być modne.