Kłopoty sercowe Ashley Graham. "Zrywali ze mną, bo bali się, że przytyję"
Modelka nie raz miała złamane serce
Najsłynniejsza modelka plus size przez całe życie słyszała od innych, że jest nieatrakcyjna. Walka o poczucie własnej wartości nie była łatwa również później, kiedy modelka odkryła, że nie tylko wygląd zewnętrzy ma znaczenie. Nie pomagało również to, że supermodelce nie raz złamano serce. Teraz piękność zdradza, dlaczego najczęściej była porzucana przez mężczyzn.
Doświadczenia dziecka
29-letnia Ashley Graham o swoich problemach w życiu uczuciowym opowiedziała podczas 25. gali Urban Arts Partnership. Ashley wyznała wówczas, że ze względu na obfite kształty, już jako mała dziewczynka była przezywana i szykanowana – Nic nie było w stanie mnie już zdziwić – powiedziała Ashley. – To się nieustannie powtarza, niezależnie od tego, do jakiej generacji należysz. Każde dziecko przechodzi przez to samo – mówiła Ashley.
Modelka na plus
– Mężczyźni mnie zostawiali, bo bali się, że za bardzo przytyję – wyznała szczerze modelka. Dziś te przykre doświadczenia należą już do przeszłości. Od 7 lat Ashley jest bowiem żoną operatora filmowego, Justina Erwina. Jak dotąd para miewa się doskonale i między małżonkami czuć prawdziwą chemię. Tym bardziej zaskakujące było niedawne wyznanie Graham, że ona i jej mąż nie spali ze sobą aż do ślubu.
"Jestem piękna"
Mimo że odniosła ogromny zawodowy sukces, są chwile, kiedy Ashley czuje się bardzo niepewnie. – Czasami budzę się rano i myślę: jestem najgrubszą kobietą na świecie. Ważne jest to, w jaki sposób możemy radzić sobie z takimi porannymi myślami – mówi Graham. Ona sama patrzy wówczas w lustro i zaczyna mówić sobie miłe rzeczy. – Jestem odważna, jestem inteligentna, jestem piękna – powtarza sobie modelka w chwilach zwątpienia.
Modelka walczy z hejtem
Graham od dawna walczy z krzywdzącymi stereotypami na temat kobiecego ciała i dlatego spotyka się z nieustanną krytyką ze strony wielu internautów. Modelkom plus zarzuca się między innymi to, że promują otyłość, a nie zdrowy tryb życia i aktywność fizyczną. Wbrew temu Ashley publikuje zdjęcia, na których widzimy ją na przykład na siłowni. Modelka zaznacza, że nie ćwiczy po to, by schudnąć, ale dlatego, że kocha swoje ciało.
