Kobieta jeszcze bardziej nieznana i nieprzewidywalna
Kobiety w zachowaniach seksualnych okazały się jeszcze bardziej zagadkowe i nieprzewidywalne niż dotychczas sądzono – twierdzi prof. Zbigniew Lew-Starowicz, powołując się na najnowsze badania. Dodaje, że na nowo odkrywana jest również jej anatomia intymna.
Kobiety w zachowaniach seksualnych okazały się jeszcze bardziej zagadkowe i nieprzewidywalne niż dotychczas sądzono – twierdzi prof. Zbigniew Lew-Starowicz, powołując się na najnowsze badania. Dodaje, że na nowo odkrywana jest również jej anatomia intymna.
Specjalista mówił o tym podczas konferencji „Seksualność kluczem do zdrowia reprodukcyjnego i seksualnego pary. Polska wersja Indeksu Funkcji Seksualnej Kobiety”, która odbyła się w Warszawie.
Według prezesa Polskiego Towarzystwa Seksuologicznego i konsultanta krajowego w dziedzinie seksuologii, prof. Zbigniewa Lwa-Starowicza, nowe odkrycia dotyczące seksualności kobiet przyniosły badania obrazowe mózgu. Wynika z nich, że jest wiele sterujących nią ośrodków w mózgu, co powoduje, że kobieta jest jeszcze trudniejsza do odgadnięcia niż się wydawało.
- U mężczyzn jest dość prosty mechanizm pożądania seksualnego, u kobiet jednak zależy on od wielu czynników, gdyż mają one inną strukturę mózgu – podkreśla specjalista. Dla kobiecego seksu ważne są zarówno predyspozycje genetyczne, jak i wychowanie, podejście do życia oraz relacje, jakie ma na co dzień z innymi osobami.
Według eksperta, to powoduje, że bardzo trudno jest opracować viagrę dla kobiet, czyli tabletkę, po połknięciu której może się zwiększyć jej libido i łatwiej będzie osiągnąć orgazm. Jeśli chodzi o orgazm, dowiedziono, że w 45 proc. zależy on od predyspozycji wrodzonych. W danej chwili poza biologią istotne znaczenie ma nastrój kobiety, zainteresowanie mężczyzną oraz poczucie własnej wartości i atrakcyjności.
Badania przyniosły również nowe ustalenia dotyczące anatomii intymnej kobiet. - Przed laty zaskakujące było odkrycie, że łechtaczka nie ma wcale takich rozmiarów jak podaje się w podręcznikach – powiedział prof. Lew-Starowicz.
Z badań Helen O’Connell, urologa z Royal Melbourne Hospital w Australii, które przeprowadziła je na zwłokach, wynika, że łechtaczka jest co najmniej dwukrotnie dłuższa niż dotychczas sądzono, sięga znacznie głębiej i rozciąga się wokół pochwy. W ocenie australijskiej uczonej, przypomina ona raczej piramidę, której podstawa wnika głęboko do wnętrza kobiecego ciała. - Jest jak góra lodowa z widocznym jedynie na wierzchu czubkiem – dodaje prezes PTS.
Specjalista twierdzi, że od tego czasu pojawiło się znacznie więcej równie zaskakujących odkryć. Okazuje się, że w organizmie kobiet podobnie jak u mężczyzn jest prostata, tyle że znacznie mniejszych rozmiarów. Jest jednak na tyle duża, że zdarzają się nowotwory prostaty u kobiet, choć są to rzadkie przypadki (tak jak u niektórych mężczyzn dochodzi do rozwoju raka piersi).
Prof. Lew-Starowicz twierdzi, że u kobiet występuję również ejakulacja. Nie ma ona nic wspólnego z tzw. orgazmem moczowym, powodowanym nietrzymaniem moczu, głównie u starszych kobiet. Nie jest to również lubrykacja, czyli zwilżenie ścian pochwy. - Ejakulacja u kobiet ma swój własny charakterystyczny skład, zapach oraz smak i nie należy jej mylić z innymi wydzielinami kobiecego organizmu – podkreśla specjalista.
Kobiecy wytrysk opisywany był w Chinach, Japonii i Indiach. Wspomina o nim „Kamasutra” z VII w. W XVII w. Regnier de Graaf napisał podręcznik anatomii kobiet, w którym wspomina o „wypadającym płynie”. Twierdził, że wypływa on w czasie seksualnego podniecenia kobiety, „można by rzec, jednym tryśnięciem”. - To prawda, u kobiet dochodzi do tryśnięcia – dodaje prof. Lew-Starowicz.
Według specjalisty, najnowsze badania potwierdzają, że u kobiet występuje osławiony punkt G. Przeciętna jego długość to 8,1 mm, a szerokość wynosi od 3,6 do 1,5 mm. Ustalono również jego położenie - znajduje się 3 mm od cewki moczowej. - Trzeba jednak pamiętać, że jest różnie wyczuwalny u poszczególnych kobiet, zresztą nie należy się kierować wyłącznie punktem G – dodaje prezes PTS.
Rozstrzygnięto również dylemat, czy rozmiary członka u mężczyzn mogą wpływać na odczuwanie orgazmu u kobiet. - Otóż pewnie zmartwię niektórych panów, ale z najnowszych, nieopublikowanych jeszcze badań wynika, że rozmiar członka ma jednak znaczenie – podkreśla prof. Lew-Starowicz. Pocieszeniem niech będzie to, że jego wielkość jest ważna głównie dla kobiet, które przeżywają orgazm pochwowy.
- Obawiam się jednak, że wkrótce znowu powróci wśród mężczyzn kompleks małego członka, jak tylko ta wiadomość przeniknęła do mediów – dodał specjalista.
Zbigniew Wojtasiński (PAP)/(mtr)
ZOBACZ TAKŻE: Nietypowy sposób na orgazm