Kobieta podsumowała historię Jacindy Ardern. Wszyscy o tym mówią
Pół miliona lajków ma post Nowozelandki, która przedstawiła dokonania premier swojego kraju Jacindy Ardern. Podsumowane krótko fakty - w tym ten, że to jej partner (nie mąż) zajmie się ich dzieckiem - robią teraz furorę.
11.07.2018 | aktual.: 11.07.2018 14:51
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
"Oto premier Nowej Zelandii Jacinda Ardern. Ma 37 lat. Jest najmłodszą szefową rządu na świecie. Jest także pierwszą kobietą zachodu, która urodziła dziecko w trakcie urzędowania. 2 dni po porodzie, zorganizowała konferencję prasową, by przedstawić pociechę. To było naprawdę urocze. Dziewczynka dostała imiona Neve Te Aroha. 'Te Aroha' oznacza "Miłość" w języku maoryskim" – to początek wpisu Maoryski Reirani Kiri Taurima. W ciągu trzech dni doczekał się ponad 213 tys. udostępnień.
Kobieta nie napisała niczego nowego, po prostu opowiedziała historię premier. Przypomniała, że partner Jacindy nie jest jej mężem. Clarke Gayford zostanie w domu z córką, kiedy ona wróci do rządzenia krajem po urlopie macierzyńskim. "Na konferencję założył sweter z lumpeksu i wydaje się całkowicie logicznym, że zostawia swoją pracę, aby zająć się dzieckiem" – pisze Reirani.
W kolejnym akapicie autorka dodaje, że kiedy Neve miała tydzień, Jacinda wprowadziła pakiet dla rodzin o wartości 5 mld dolarów. Przygotowała go na podłodze domu jej przyjaciół i to na długo przed zajściem w ciążę. Zwyczajnie zdawała sobie sprawę, jak ważne są pierwsze lata życia dziecka. Ponadto Ardern podniosła wypłaty dla matek i ojców, którzy biorą urlop na 18 do 22 tygodni. Ona sama zdecydowała się na 6.
Co najlepsze, o wszystkich swoich decyzjach poinformowała w relacji na żywo na Facebooku z własnej kanapy, i to zaraz po karmieniu. "To jedna z najnormalniejszych, niedramatyzujących kobiet, jakie poznacie. Robi, co trzeba" – czytamy. Najlepsze jest ostatnie zdanie: Kobiety wiedzą jak rządzić i robią to dobrze.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl