"Kobieta zmusiła mnie do seksu"
Mieszkanka Monachium, która zmusiła mężczyznę do odbycia z nią 8 stosunków seksualnych trafiła na obserwację psychiatryczną. Odnaleziony przez patrol policji mężczyzna z trudem wydobył z siebie, że przetrwał właśnie 36-godziną gehennę.
Mężczyzna wykorzystany seksualnie? To wciąż nie mieści się w głowie. To właśnie zdarzyło się w Monachium. Ofiarą nienasyconej nimfomanki padł 43-letni Dieter Schulz. Poznana w autobusie kobieta zaprosiła go do siebie i... przez ponad dobę zmuszała do seksu. Spotkanie kochanków stało się 36-godzinną gehenną.
Odnaleziony przez policyjny patrol mężczyzna ze wstydem przyznał, że kobieta zmusiła go do odbycia z nią ośmiu stosunków seksualnych. Nimfomanka trafiła po tym incydencie na obserwację psychiatryczną.
"Poznałem ją w autobusie. Potem zaprosiła mnie do siebie. Boże, to było piekło. Nie mogę chodzić. Proszę pomóżcie mi!" - cytuje Daily Mail. Mężczyzna uciekł z miejsca „przestępstwa”, kiedy nimfomanka zasnęła i zadzwonił po pomoc.
43-letni Dieter Schulz miał nadzieję na romantyczną randkę w mieszkaniu poznanej kobiety. Tymczasem został zmuszony do kilku stosunków mimo tego, że był kompletnie wyczerpany. Kobieta zagroziła, że w przeciwnym razie nie wypuści go ze swojego mieszkania. Kiedy mężczyzna zorientował się, że nie będzie w stanie zaspokoić seksualnych potrzeb nimfomanki, uciekł na balkon i wezwał policję. "Musicie mi pomóc, ona próbuje zabić mnie seksem… Nie mogę się wydostać – cytuje słowa pokrzywdzonego Daily Mail.
Policja interweniowała i zjawiła się we wskazanym mieszkaniu, by "uwolnić" pokrzywdzonego mężczyznę. Kobieta trafiła na obserwację psychiatryczną.