Małgorzata Potocka jest jedną z najpopularniejszych polskich aktorek, której życie prywatne było równie gorącym tematem, co życie zawodowe. Aktorka, reżyserka i producentka filmowa była dwukrotnie zamężna. Jej pierwszym wybrankiem był Józef Robakowski, z którym ma córkę Matyldę. Drugim natomiast - Grzegorz Ciechowski, z którym najpierw łączył ją romans, a następnie związek. Doczekali się córki, Weroniki.
Wdała się w romans z żonatym mężczyzną
Małgorzata Potocka i Grzegorz Ciechowski poznali się podczas pracy przy wspólnym projekcie. Aktorka, która była dyplomantką wydziału reżyserii, szukała muzyki do tworzonego filmu. Jej ówczesny mąż, Józef Robakowski, zaproponował jej Republikę, której wokalistą był Grzegorz Ciechowski. Mimo że oboje byli w związkach, wdali się romans. Przez długi czas ukrywali się zarówno przed małżonkami, jak i światem.
Intymna relacja Potockiej i Ciechowskiego ujrzała światło dzienne, kiedy żona artysty, Jolanta Muchlińska, nakryła ich razem w łóżku.
"Twierdził, że jego żony i tak tam nie ma, ponieważ wyjechała. Postanowił, że przenocujemy w ich mieszkaniu. (...) Kiedy powiedziałam: 'Grzegorz, ktoś otworzył drzwi od naszego pokoju', długo nic nie mówił. W końcu usłyszałam: 'To jest Jola, moja żona'. Zamarłam" - pisała Małgorzata Potocka w książce "Obywatel i Małgorzata", wydanej w 2013 roku.
"To było świętokradztwo, najgorsze, co mogłam zrobić - wejść do łóżka, które należało do niego i żony. Czułam się tak, jakbym dokonywała rzezi innej miłości" - podsumowała.
Choć romans Potockiej i Ciechowskiego przerodził się w małżeństwo, aktorka przekonała się, że los bywa przewrotny. Kilka lat później to ona została zdradzona, gdy artysta nawiązał intymną relację z 19-letnią nianią ich córki - Anną Wędrowską. Niewierność doprowadziła do rozwodu w 1994 roku. W tym samym roku Ciechowski poślubił kochankę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Potocka o celebrytach-aktorach: "Jest zalew TANDETY I AMATORSTWA"
Córka Małgorzaty Potockiej miała do niej żal
Kariera aktorska Małgorzaty Potockiej nie zawsze miała dobry wpływ na jej relacje z córkami. Choć dziś są one znakomite, z jedną z nich dochodziło swego czasu do spięć.
- Miałam kiedyś drobne spięcia z Matyldą. Miała do mnie chyba żal, nie była za bardzo zadowolona ze mnie jako matki. Ale mimo tego zawsze mogę na nią liczyć. Jest dla mnie jak pogotowie ratunkowe. Mam w niej ogromne oparcie - wyjawiła Małgorzata Potocka w rozmowie z se.pl.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
