Problem coraz częściej dotyka osoby po 30-tce.
- Skóra jest pierwszym organem, który pokaże, że coś w organizmie szwankuje – mówiła w #dziejesienazywo Marta Remplewicz.
Wraz z Zosią Marciniak produkują kosmetyki ze świeżych ziół. W swoich produktach, zamiast wody, która zazwyczaj stanowi aż 70 proc. składu, używają naparów ziołowych. W rozmowie z Małgorzatą Leitner opowiedziały o nieocenionych właściwościach naturalnych kremów i płynów.
Okazuje się, że niemal wszystkie popularne dolegliwości skórne można zniwelować za pomocą roślin. Na przykład kora wierzby ma właściwości bakteriobójcze i kojące, przez co znalazła zastosowanie w walce z trądzikiem. W połączeniu z krwawnikiem, który działa przeciwzapalnie, pomoże nam pozbyć się niechcianych krostek.
- Mamy bardzo dużo klientek około 30. roku życia, które nie miały problemu z trądzikiem łojotokowym jako nastolatki i dopiero teraz się pojawia. Dermatolodzy, z którymi współpracujemy, mówią, że ten trend wzrasta ze względu na tryb życia i dietę – komentował nasz gość.
Jeśli zmagasz się z problemami skórmymi, zalej korę wierzby wrzącą wodą, odstaw do ostygnięcia, a następnie przemywaj miksturą twarz. Użyj około 20 gramów kory na litr wody.
