Kradną z grobów znicze i wiązanki. "Ludzie nie mają za grosz wstydu"

Wszystkich Świętych to czas, gdy Polacy odwiedzają groby bliskich. Wiele osób decyduje się wtedy na kupno okazałych wieńców oraz zniczy. Niestety często padają one łupem złodziei. - Przyjeżdżamy na cmentarz, a tam już nic praktycznie nie ma - mówi Wirtualnej Polsce Barbara Wójcicka.

Kradzieże na cmentarzach to duży problemKradzieże na cmentarzach to duży problem
Źródło zdjęć: © East News | Karolina Adamska
Paulina Żmudzińska

Wizyty na cmentarzu chyba dla nikogo nie są zbyt przyjemne. Niestety zdarza się, że oprócz trudnych emocji związanych ze stratą bliskich, musimy mierzyć się także z kradzieżami zniczy czy kwiatów z ich grobów.

Okradli grób ich rodziców. "Ludzie nie mają za grosz wstydu"

Barbara Wójcicka straciła rodziców, gdy miała 21 i 28 lat. Regularnie odwiedza ich grób wspólnie z trójką rodzeństwa. W przeszłości umówili się, że nie będą osobno przywozić wiązanek oraz kwiatów. Zamiast tego regularnie składają się na bardziej okazałe ozdoby, które trafiają na miejsce ich spoczynku.

Znicze na Wszystkich Świętych. Takie w tym roku będą najmodniejsze

- Nie chcieliśmy, aby nagrobek był nimi zawalony. Za każdym razem, jak przyjeżdżamy, każdy z nas przywozi jakiś dodatkowy znicz. Przez to, że staramy się odwiedzać groby przynajmniej raz w miesiącu i że jest nas czwórka, zrobiłby się niezły bałagan - przyznaje w rozmowie z Wirtualną Polską kobieta.

Kilka lat temu z grobu zaczęły jednak znikać pokaźniejsze znicze oraz wiązanki. - Czara goryczy się przelała, gdy w zeszłym roku, dzień przed Wszystkimi Świętymi, brat zawiózł wiązankę i znicze na grób, żeby nie martwić się o to podczas mszy. Przyjeżdżamy na cmentarz, a tam już nic praktycznie nie ma. Ludzie nie mają za grosz wstydu i godności.

- Przeszliśmy po grobach, żeby sprawdzić, czy czasem nie znajdziemy kwiatów i zniczy u kogoś innego, ale niestety bezskutecznie. Dobrze, że przed cmentarzem jeszcze sprzedawane były chryzantemy w doniczkach, bo we wsi, w której pochowani są nasi rodzice, na co dzień nie ma takiej opcji.

Po kolejnym nieprzyjemnym zdarzeniu pani Barbara i jej rodzeństwo postanowili zacząć działać. Ich plan? Zainstalować kamerę, która strzegłaby grobu ich ukochanych rodziców, dając im poczucie spokoju i bezpieczeństwa.

- Poszliśmy do proboszcza, który sprawuje pieczę nad cmentarzem i opowiedzieliśmy o tym, co nas spotkało. Przyznał, że rzeczywiście dochodzą go słuchy o kradzieżach, jednak nie może zgodzić się na założenie monitoringu w tym miejscu, bo, jak podkreślił: "cmentarz to miejsce zadumy, refleksji i modlitwy, gdzie każdy ma czuć się swobodnie, a nie być na nim obserwowany" - opowiada.

Ksiądz jednocześnie zapewnił ich, że postara się coś zrobić. Właśnie dlatego postanowił, że w nocy nikt nie będzie mógł wejść na cmentarz. - O 21 zamyka bramę, a otwiera ją następnego dnia o 7  - tłumaczy kobieta.

Czy jednak sytuacja na cmentarzu się poprawiła? - Z grobu naszych rodziców przestały znikać rzeczy, ale być może dlatego, że nie kupujemy już drogich wiązanek i zniczy.

Znicze zaczęły znikać z grobów

- Na naszym cmentarzu nigdy nie było problemu z kradzieżami. Wydawało mi się, że nikt tutaj nie odważyłby na tak haniebny czyn. W zeszłym roku wszystko się zmieniło -zdradza Wirtualnej Polsce Natalia Siwik.

Kobieta przyznaje, że z grobu jej dziadków zaczęły regularnie znikać droższe ozdoby. - Miałam już tego dość, bo to naprawdę nie są tanie rzeczy. Kilka razy kupiłam z mamą droższe znicze, które kosztowały ponad 100 zł. Chciałyśmy później tylko zawozić wkłady, żeby za każdym razem nie dźwigać ciężkiej torby. Oczywiście po kilku dniach na pomniku już niczego nie było.

- Postanowiliśmy, że przez cały rok będziemy stawiać tylko skromne znicze, a większe zawieziemy dopiero rano we Wszystkich Świętych. Może jeśli na innych grobach też będą stały ładne dekoracje, te od nas jakimś cudem przetrwają - zastanawia się kobieta.

Natalia Siwik nie ukrywa, że nie tylko z grobu jej bliskich znikają wieńce oraz znicze. -Moja koleżanka jeździ na cmentarz do sąsiedniej miejscowości i również mierzy się z tym problemem.

Co można w takim wypadku zrobić? - Wydaje mi się, że nic. Policja nie będzie przecież się fatygować, tylko dlatego, że zginęło coś za 100 czy 200 zł. Ksiądz założył lampy na cmentarzu, żeby było widać, jeśli ktoś w nocy kręciłby się przy grobach. Niestety, na nic się to nie zdało - podsumowuje.

Oznacza wiązanki i znicze

Bliscy pani Aliny* są pochowani na cmentarzu komunalnym w Olsztynie. Nie ukrywa, że z grobu znikają zarówno znicze, jak i wiązanki. - Zazwyczaj w ciągu roku ginęły tylko te droższe kompozycje. Przed świętem zmarłych złodzieje skusili się nawet na zmiotkę, która była schowana za pomnikiem - mówi rozżalona kobieta.

Okazało się, że jej przypadek nie jest odosobniony. - Zapytałam napotkane na miejscu osoby, czy również mają problemy z kradzieżami. Niestety, potwierdziły moje obawy.

Pani Alina nie zdecydowała się informować o zdarzeniach zarządców cmentarza. -Rozmawiałam z paniami, które zgłaszały im kradzieże. Usłyszały jednak, że na miejscu pracuje już ochroniarz, dlatego poza tym nic więcej nie są oni w stanie zrobić.

Właśnie dlatego pani Alina wpadła na pomysł, by przed zawiezieniem na cmentarz zniczy i wiązanek oznaczyć je w charakterystyczny i trudny do usunięcia sposób. - Używam do tego farby sprayu, którą specjalnie na tę okazję kupiłam - tłumaczy. Rozmówczyni WP myślała również o założeniu kamery na cmentarzu. Jeśli się na to zdecyduje, nie zamierza ona o tym informować zarządcy terenu.

Grabarz radzi, jak uniknąć kradzieży z grobów

Robert Konieczny pracuje jako grabarz na jednym z poznańskich cmentarzy. W rozmowie z Wirtualną Polską przyznaje on, że rzeczywiście kradzieże są w tego typu miejscach, są na porządku dziennym. Złodzieje w dodatku często wcześniej spacerują po cmentarzach, dzięki czemu mogą oni zaobserwować, co nowego pojawiło się na grobach.

- Znikają wazony, kwiaty, droższe znicze, a nawet elementy pomników, które, jak podejrzewam, ludzie później wykorzystują na przykład do celów budowlanych.

Grabarz radzi, w jaki sposób można uchronić się przed stratą dekoracji nagrobnych. - Kamienne, drogie wazony warto oddać do piaskowania, by specjaliści umieścili na nich inicjały osoby zmarłej, która leży w tym konkretnym grobie. Będzie wtedy znacznie trudniej je sprzedać.

- Zamiast sztucznych kwiatów, radzę przynosić żywe, które nie są aż tak atrakcyjne dla złodziei. Plastikowe wiązanki często kosztują nawet 200-300 zł, a niestety, zdarza się, że szybko znikają z grobu - dodaje specjalista.

Paulina Żmudzińska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Klub Świadomej Konsumentki
Klub Świadomej Konsumentki © WP Kobieta
Wybrane dla Ciebie
Rozeszły się po Polsce. Reaguj, gdy zauważysz w swoim ogrodzie
Rozeszły się po Polsce. Reaguj, gdy zauważysz w swoim ogrodzie
Bolało ją całe ciało. Prezenterka w końcu usłyszała diagnozę
Bolało ją całe ciało. Prezenterka w końcu usłyszała diagnozę
Usmaż "po francusku". Kto spróbuje, ten zapomina o zwykłej jajecznicy
Usmaż "po francusku". Kto spróbuje, ten zapomina o zwykłej jajecznicy
Nie dotykaj, gdy widzisz w łazience. Chirurg tłumaczy, co to jest
Nie dotykaj, gdy widzisz w łazience. Chirurg tłumaczy, co to jest
Hit na suche pięty. W aptece kosztuje grosze
Hit na suche pięty. W aptece kosztuje grosze
Takie nagranie w dniu ślubu byłej żony. "Komentarz" bez słów
Takie nagranie w dniu ślubu byłej żony. "Komentarz" bez słów
Drugi raz żegna męża. Powtórny pogrzeb po ekshumacji
Drugi raz żegna męża. Powtórny pogrzeb po ekshumacji
Świeże kwiaty na grobie? Ten trik sprawi, że będą stały jeszcze dłużej
Świeże kwiaty na grobie? Ten trik sprawi, że będą stały jeszcze dłużej
Kiedyś Polacy się zajadali, dziś niewielu ma odwagę. To błąd
Kiedyś Polacy się zajadali, dziś niewielu ma odwagę. To błąd
Nie lekceważ, gdy zauważysz w domu. Ich obecność to sygnał alarmowy
Nie lekceważ, gdy zauważysz w domu. Ich obecność to sygnał alarmowy
Odszedł z teatru w atmosferze skandalu. Dziś spełnia się w warsztacie
Odszedł z teatru w atmosferze skandalu. Dziś spełnia się w warsztacie
Nikt jej nie pomógł, bo myśleli, że jest pijana. Zmarła 20 lat temu
Nikt jej nie pomógł, bo myśleli, że jest pijana. Zmarła 20 lat temu