Tysiące godzin pracy, dziesiątki metrów luksusowych materiałów i mnóstwo osób zaangażowanych w tworzenie jednego projektu. Ich suknie, w większości przypadków, były pilnie strzeżoną tajemnicą. Choć scenariusz tego pięknie wyreżyserowanego ślubnego spektaklu nie zawsze powtarzał się w życiu, jedno jest pewne - o takiej garderobie mogłaby pomarzyć niejedna panna młoda.
Tysiące godzin pracy, dziesiątki metrów luksusowych materiałów i mnóstwo osób zaangażowanych w tworzenie jednego projektu. Ich suknie, w większości przypadków, były pilnie strzeżoną tajemnicą. Choć scenariusz tego pięknie wyreżyserowanego ślubnego spektaklu nie zawsze powtarzał się w życiu, jedno jest pewne - o takiej garderobie mogłaby pomarzyć niejedna panna młoda.
To był jeden z najdroższych ślubów stulecia. Pełna rozmachu ceremonia zaślubin księżnej Diany i księcia Karola, która odbyła się dokładnie 35 lat temu, 29 lipca 1981 roku, była wydatkiem rzędu 48 milionów dolarów, co na obecne czasy stanowi sumę 110 milionów. Transmisję z wydarzenia oglądało 750 milionów osób na całym świecie. To właśnie wtedy widzowie po raz pierwszy zobaczyli ślubną kreację lady Diany, której projekt do dnia uroczystości był ściśle strzeżoną tajemnicą.
Suknia jest dziełem małżeństwa Davida i Elizabeth Emanuel. Została ona uszyta z kremowej jedwabnej tafty firmy Steven Walters and Sons oraz ręcznie robionych koronek z Carrickmackross. Tren ślubnej kreacji miał imponującą długość 7,62 metrów i był obszyty haftami z cekinów i 10.000 pereł.
Wallis Simpson i Edward VIII - 1937 rok
Kiedy brytyjski następca tronu Edward VIII zrezygnował z korony dla nowej miłości, na dworze wybuchł prawdziwy skandal. Po niecałym roku panowania abdykował tylko po to, by stanąć przed ołtarzem z ukochaną Wallis Simpson, kobietą, która nie zdobyła sympatii brytyjskiej rodziny królewskiej.
Nikogo nie dziwiła przyczyna tej niechęci. Otóż Amerykanka, która zawróciła w głowie Edwardowi, była dwukrotną mężatką i rozwódką. Co więcej, nie pochodziła z arystokracji ani nie miała wielkiego majątku, a plotki o jej bogatym życiu seksualnym jeszcze bardziej utwierdzały wszystkich w przekonaniu, że Wallis nie jest godna tytułu królowej (ze względu na jej androgyniczną urodę, mówiono również o jej rzekomym hermafrodytyzmie).
Decyzja o ślubie jednak zapadła. Jak wyznał Edward, wypełnianie królewskich obowiązków bez wsparcia wybranki swojego serca jest po prostu niemożliwe. I tak, 2 maja 1937 roku, kochankowie stanęli na ślubnym kobiercu. Księżna Wallis wybrała na tę okazję sukienkę projektu amerykańskiego couturiera Mainbochera (Main Rousseau Bocher), w którego ubierała się cała ówczesna śmietanka towarzyska - od redaktorek mody Carmel Snow i Diane Vreeland po gwiazdy srebrnego ekranu takie jak Loretta Young czy Mary Pickford. Kreacja była uszyta z jasnoniebieskiego jedwabiu - słynny odcień zyskał nawet własną nazwę i był określany mianem "błękitu Wallis".
Na ślubnej ceremonii nie pojawił się nikt z rodziny królewskiej. Krewnych zastąpili prawnicy księcia, dwóch reporterów (Charlesa Murphy i Randolph Churchill) oraz florystka Constance Spry. Mimo licznych kontrowersji wokół ich związku, małżonkowie pozostali ze sobą do samego końca. Edward zmarł w ramionach żony w 1972 roku, Wallis została pochowana obok męża w 1986 roku.
Elżbieta II i Filip Mountbatten, książę Edynburga - 1947 rok
Wyjątkowa okazja wymaga równie wyjątkowej kreacji. Na uroczystości zaślubin z księciem Filipem Mountbattenem w 1947 roku, Elżbieta II pojawiła się w sukience projektu Normana Hartnella. Suknia z satyny duchesse w odcieniu kości słoniowej była pokryta szeregiem kwiatowych zdobień z białych pereł importowanych z Ameryki oraz zdobiona haftami ze srebrnych nici, kryształów i transparentnych tiulowych aplikacji. Od ramion rozciągał się bogato zdobiony, czterometrowy tiulowy jedwab, ślubną stylizację uzupełniały sandałki z satyny duchesse projektu Edwarda Rayne’a oraz długi przezroczysty welon.
Jak podkreślał Hartnell, inspiracją do powstania ślubnej sukni był renesansowy obraz "Wiosna" Sandra Botticelliego.
Grace Kelly i Rainier III Grimaldi - 1956 rok
Amerykańska gwiazda filmowa i ulubiona blondynka Alfreda Hitchocka zasłużyła sobie na miano prawdziwej ikony stylu nie tylko na ekranie. 19 kwietnia 1956 roku, podczas ceremonii zaślubin z księciem Monako, Rainierem II Grimaldi, hollywoodzka piękność zaprezentowała się w sukni autorstwa słynnej kostiumografki wytwórni MGM - Helen Rose. Uroczystość nie była jednak pierwszą okazją do współpracy obu pań, które wcześniej spotkały się już na planach filmowych "Łabędzia" Charlesa Vidora i "Wyższych sfer" Charlesa Waltersa.
Suknia ślubna Grace Kelly była najdroższą kreacją w dorobku Rose. Przy jej tworzeniu pracowało aż 35 szwaczek, a do jej powstania potrzebne były około 23 metry jedwabnej tafty oraz ponad 90 metrów siatki z jedwabiu. Warstwową konstrukcję rozłożystej kreacji podkreślała delikatna tkanina "Peau de Soie" o charakterystycznym połysku, a gorset ślubnej sukni został obszyty 125-letnią brukselską koronką. Stylizację panny młodej uzupełniał długi welon oraz koronkowy czepek ozdobiony drobnymi perłami i kwiatami pomarańczy.
Królowa Rania i książę Abd Allah II ibn Husajn - 1993 rok
To była miłość od pierwszego wejrzenia. Poznali się na jednym z przyjęć w styczniu 1993 roku, a trzy miesiące później postanowili się zaręczyć. Ślub Ranii al Yassin, córki palestyńskiego lekarza i księcia Abd Allaha, przyszłego króla Jordanii, odbył się 10 czerwca 1993 roku.
Na tę okazję panna młoda zdecydowała się na bogato zdobioną suknię autorstwa brytyjskiego projektanta Bruce'a Oldfielda. Stylizacja, uzupełniona o bolerko z rozłożystym kołnierzem i krótkim rękawem oraz szerokim paskiem z dużą złotą klamrą, nawiązywała do charakteru formalnych kostiumów noszonych w Syrii. Błyszczące zdobienia i szereg wyrazistych detali na tej strojnej kreacji to jednak nie wszystko. Do sukni z rozłożystym trenem zostały dobrane dodatki takie jak duże wiszące kolczyki, długi welon i zdobione koralikami rękawiczki.
Księżna Danii, Maria Elżbieta i książę Fryderyk - 2004 rok
Do pierwszego spotkania tej pary doszło w 2000 roku podczas Igrzysk Olimpijskich w Sydney. Maria Elżbieta, znana wcześniej jako Mary Donaldson, mieszkała wówczas w Australii, gdzie pracowała w branży reklamowej i marketingu. Znajomość z duńskim następcą tronu szybko przerodziła się w wielką miłość i w 2004 roku przyszła królowa Danii stanęła z księciem Fryderykiem na ślubnym kobiercu.
Na wyjątkową okazję Maria założyła suknię z satyny duchesse w odcieniu kości słoniowej, którą stworzył duński projektant mody Uffe Frank. Ślubną kreację uzupełniał koronkowy welon, który należał kiedyś do szwedzkiej księżniczki Małgorzaty Connaught, a następnie do jej córki Ingrid Bernadotte, królowej Danii. Tiara była z kolei podarunkiem od rodziców Fryderyka - królowej Małgorzaty II i księcia Henryka.
Kate Middleton i książę William - 2011 rok
Ta suknia ślubna była jednym z najbardziej strzeżonych sekretów w świecie mody. Nazwisko autorki projektu nie było znane do momentu, kiedy Kate Middleton nie wyszła ze swojego samochodu i nie zaprezentowała się milionom czekających na nią osób. Tajemnicza kreacja okazała się dziełem brytyjskiej projektantki Sary Burton, następczyni Alexandra McQueena, która po jego śmierci przejęła stery w słynnym domu mody.
Suknia była uszyta z ręcznie robionej koronki, wykonanej przez Królewską Szkołę Krawiectwa, oraz francuskiej koronki Chantilly. Piękne ażurowe sploty, naszyte na tiul, tworzyły kwiatowe wzory będące symbolem Zjednoczonego Królestwa: róż, ostów, żonkili i koniczynek. W ślubnej stylizacji pojawił się również diadem od Cartiera, podarowany przez królową Elżbietę II, należący niegdyś do zmarłej Królowej Matki. Prezentem od rodziców Kate były z kolei kolczyki projektu Robinsona Pelhama, a dokładnie diamenty z motywem liści dębu i owoców gruszki. Jedwabny welon był długości 2,7 m, a uszyte z tej samej tkaniny pantofelki to również projekt marki Alexander McQueen.
Księżniczka Charlene i książę Albert II - 2011 rok
Na prostą i skromną, jak na królewski ślub, suknię zdecydowała się Charlene Wittstock. Na ślubnym kobiercu z księciem Monako Albertem II stanęła w dopasowanej sukni, z charakterystycznym dekoltem w łódkę, projektu Giorgio Armaniego. Efekt był spektakularny. Projekt wymagał 2.500 godzin pracy, a na jego uszycie potrzebne było 50 metrów jedwabiu oraz 80 metrów organzy. Stylizację uzupełniał długi 20-metrowy welon z jedwabnego tiulu.