GwiazdyKrystyna Janda twierdzi, że teatr to najlepsza szkoła rządzenia krajem. Już mówią o niej "Pani Prezes"

Krystyna Janda twierdzi, że teatr to najlepsza szkoła rządzenia krajem. Już mówią o niej "Pani Prezes"

Aleksandra Kisiel

16.01.2017 13:15, aktual.: 16.01.2017 16:46

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Choć nie przepada za tym określeniem, od 12 lat Krystyna Janda jest bizneswoman. Prowadzi Fundację Krystyny Jandy na Rzecz Kultury, która ma pod swoją opieką dwa teatry: Polonię i Och-teatr. I choć wydawać by się mogło, że z takim nazwiskiem nie ma problemu z zapełnieniem widowni, nie ukrywa, że tylko część jej spektakli jest rentowna.

W 2005 roku Krystyna Janda z mężem Edwardem Kłosińskim i córką Marią Seweryn postanowili założyć fundację, która zajmie się prowadzeniem prywatnego teatru. Zainwestowali wszystkie rodzinne oszczędności, a na warszawskim domu Jandy pojawiło się ogłoszenie "na sprzedaż". Aktorka postawiła wszystko na jedną kartę. Po 12 latach Pani Prezes, jak żartobliwie mówią o niej współpracownicy, przyznaje, że był to ruch ryzykowny. Zwłaszcza, że spośród wszystkich spektakli wystawianych w obu teatrach, tylko 15 przynosi zysk i zarabia na całe przedsięwzięcie.
Właśnie dlatego, podejmując jakiekolwiek artystyczne decyzje, Krystyna Janda najpierw bierze pod uwagę potrzeby i możliwości fundacji, dopiero potem – własne artystyczne ambicje.. Bo w ostatecznym rozrachunku, teatry i fundacja muszą przetrwać. – Przez 45 lat pracy na scenie miałam sporo okazji, by realizować się artystycznie – wyznaje gwiazda. – Dzisiaj daję szansę debiutantom. I to bywa moją zgubą, bo oni niestety, jeszcze nie przyciągają do teatru tłumów. Ale co mam robić, gdy staje przede mną młody, piekielnie zdolny i piękny aktor, który mówi, że nie ma za co żyć i jest gotów zamiatać teatralne podłogi? – podsumowuje.
Jednocześnie, artystka przekonuje, że nic tak nie uczy zarządzania, a nawet - rządzenia, jak prowadzenie teatru. Proponuje, aby w polskiej szkole, każde dziecko obowiązkowo wystawiało samodzielnie jedną sztukę: od jej napisania, przez znalezienie obsady, reżyserię, kostiumy, premierę. –Po takim doświadczeniu człowiek jest gotów rządzić krajem – kwituje ze śmiechem.

Źródło artykułu:Telewizja WP
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (785)