Ksenia Sobczak uciekła na Litwę. Po kilku dniach przerwała milczenie

Rosyjska dziennikarka, bywalczyni salonów i chrześnica Putina Ksenia Sobczak uciekła z Rosji na Litwę. Miała to zrobić z obawy przed aresztowaniem. Kilka dni po wyjeździe z Rosji zabrała głos. Podzieliła się na Instagramie przemyśleniami z ostatnich wydarzeń w jej życiu.

Ksenia Sobczak przekroczyła granicę po okazaniu izraelskiego paszportu
Ksenia Sobczak przekroczyła granicę po okazaniu izraelskiego paszportu
Źródło zdjęć: © Getty Images | SOPA Images

31.10.2022 | aktual.: 31.10.2022 09:25

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Ksenia Sobczak przekroczyła litewsko-białoruską granicę na izraelskim paszporcie. Decyzję o ucieczce z Rosji miała podjąć, aby uniknąć aresztowania. Prokremlowskie media podają, że jej dom został przeszukany w ramach śledztwa przeciwko jednemu z jej pracowników.

Ksenia Sobczak - ulubienica Putina?

Ksenia Sobczak to rosyjska celebrytka, dziennikarka oraz chrześnica Władimira Putina. Jest także córką byłego mera Petersburga Anatolija Sobczaka. Polityk przez lata był protektorem prezydenta Rosji.

Sobczak zdobyła rozpoznawalność w kraju jako prezenterka telewizyjna, celebrytka i bywalczyni salonów. Jako jedna z pierwszych wprowadziła do rosyjskiej telewizji programy reality show. Chrześnica Putina zarabiała też na innych interesach - prowadziła drogie restauracje i czerpała zyski z połowów dalekowschodnich krabów. Opływała w luksusy, dlatego nazywano ją "blondynką w czekoladzie".

Ksenia często krytykowała Putina. Wyrażała swój sprzeciw wobec wojny w Ukrainie. Opozycjoniści patrzyli podejrzliwie na jej działalność - jako na "autoryzowaną" przez Kreml opozycję. Wytykali jej zażyłość z prezydentem oraz niecodzienną przemianę z celebrytki w polityczkę i aktywistkę.

Ksenia Sobczak uciekła na Litwę. Teraz zabrała głos

Ksenia Sobczak miała uciec z Rosji, ponieważ została oskarżona przez władze o szantaż Siergieja Czemiezowa, szefa koncernu zbrojeniowego Rositech. Podobno próbowała wyłudzić od niego 11 milionów rubli, czyli ok. 850 tys. zł.

"Jeśli mogą aresztować córkę mentora Putina... to znaczy, że nie ma nietykalnych? Dla niektórych członków elit nakaz aresztowania Sobczak jest płonącym znakiem na niebie" - napisał na Telegramie Siergiej Markow, analityk polityczny i publicysta. Stwierdził, że doniesienia dotyczące Kseni Sobczak wstrząsnęły rosyjską elitą.

Nie mniejsze zaskoczenie wywołało przybycie Sobczak na Litwę. We wrześniu postanowiono nie przyjmować tam obywateli Rosji posiadających ważną wizę. Rosjanka ominęła nowe przepisy, wjeżdżając na Litwę po okazaniu izraelskiego paszportu - ma podwójne obywatelstwo dzięki matce.

"Bez wątpienia jest na Litwie (...) potwierdzam ten fakt" — przyznał w radiu Ziniu Darius Jauniskis z litewskiego Departamentu Bezpieczeństwa Państwowego. Wskazał, że Litwa nie ma dowodów na to, aby uciekinierka stwarzała jakiekolwiek zagrożenie. "Gdybyśmy coś mieli, pewne odpowiednie środki zostałyby podjęte" — dodał.

Trzy dni po ucieczce Sobczak odezwała się na Instagramie. Napisała, że "wszystkie jej myśli są przy bliskich, od których została odcięta, oraz współpracownikach, którzy również zostali odcięci od świata i rodzin". Dlatego też nie jest aktywna na Telegramie. A gdy już tam zagląda, tylko ponuro przeklina pod nosem.

Ksenia Sobczak zwróciła się też do "wszystkich szanownych, którzy biorą udział w nękaniu jej i zespołu", ma do nich bowiem jedno pytanie: "Czym wy, panowie, różnicie się od tych, których nienawidzicie? Może niczym?".

"Pomagała Putinowi zachować pozory"

Eksperci ostrzegają, że ucieczka Sobczak to ustawka. Wojciech Siegień, znawca Rosji z Uniwersytetu w Białymstoku, podkreśla, że celebrytka była chroniona przez Kreml, choć starała się uchodzić za niezależną komentatorkę polityczną.

"Pomagała Putinowi zachować pozory, że w Rosji panuje liberalna demokracja i wolność mediów" - przyznał w rozmowie z WP Teleshow.

Ekspert dodał też, że w wyjeździe z Rosji pomagały jej rosyjskie służby. "Uciekła przez granicę rosyjską i białoruską na Litwę? (...) A FSB nic nie wiedziało? To zabawne. Po prostu ją wypuszczono. (...) To może być, zdaniem niektórych analityków ukraińskich, ustawka. Podstawienie zachodnim mediom konia trojańskiego" - podsumował.

Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Kobieta