Księżna Kate w ciąży promienieje. I znów stawia na kratę
Mimo tego, że cały świat mówi ostatnio o Meghan Markle i jej zaręczynach z księciem Harrym, kiedy tylko na horyzoncie pojawia się księżna Kate, wszyscy patrzą na nią. Brytyjska para książęca udała się ostatnio z wizytą do Manchesteru, gdzie odwiedziła dziecięcy oddział BBC. Księżna znów zachwyciła zebranych udaną ciążową stylizacją.
Zobacz też: Kobiety kochają jej styl. Ubierz się jak księżna Kate
Trendy: kratka
Ostatnio księżna Kate wzbudziła niemałą sensację, kiedy dała się przyłapać na ulicach Londynu w kraciastym płaszczu z Zary. Model za 450 zł wyprzedał się jak świeże bułeczki. Ale trend na kratę wciąż obowiązuje. Kate na wizytę w Manchesterze wybrała inny, ale wciąż kraciasty płaszcz. Wygląda na to, że ponadczasowy wzór bardzo przypadł jej do gustu.
Widoczny brzuszek
Płaszcz o długości midi z czterema dużymi kieszeniami pochodzi z kolekcji marki LK Bennett. Księżna miała projekty tej firmy na sobie już niejeden raz. Taki krój podkreślił rosnący ciążowy brzuszek Brytyjki. Trzeba przyznać, że bardzo jej z nim do twarzy.
Perfekcyjne połączenie
I choć kraciasty płaszcz jak najbardziej wpisuje się w trendy i księżna wygląda w nim rewelacyjnie, największą uwagę przyciągnął element, który miała pod spodem. Żona księcia Williama wie, jak dodać jesieni kolorów!
Soczysta czerwień
Zauważyłyśmy jedną zależność, która towarzyszy księżnej Kate w trzeciej ciąży - członkini brytyjskiej rodziny królewskiej stawia na nieco krótsze sukienki. Część z nich wygląda nawet bardziej jak tunika niż regularna sukienka. Nie zmienia to faktu, że z czarnymi, kryjącymi rajstopami dobrze się komponuje.
Trapezowa sukienka
Coś czujemy, że lekko rozszerzana u dołu sukienka z fantazyjną stójką stanie się hitem sprzedaży. Wybór księżnej Kate padł tym razem na markę Goat, a czerwona zdobycz kosztowała 450 funtów (ok. 2 tysięcy złotych).
Księżna i książę wzięli udział w udział w warsztatach Stepping Out razem z dziećmi. Prócz tego, że wypytywali się najmłodszych, jak podobają im się programy, znaleźli także czas na rozmowę z szefami stacji i wydawcami.