Księżna Kate w szpitalu!
Dzisiaj księżna Kate została przyjęta na oddział położniczy londyńskiego szpitala St Mary's. Przypomnijmy, że z oficjalnych informacji wynikało, że termin porodu był planowany na pierwszą połowę lipca. Jednak to dopiero dzisiaj Kate w towarzystwie męża – księcia Williama została przywieziona z Pałacu Kensington do kliniki.
22.07.2013 | aktual.: 22.07.2013 13:16
Dzisiaj księżna Kate została przyjęta na oddział położniczy londyńskiego szpitala St Mary's. Przypomnijmy, że z oficjalnych informacji wynikało, że termin porodu był planowany na pierwszą połowę lipca. W oczekiwaniu na narodziny „Royal baby” przed szpitalem St Mary's od wielu dni koczują dziennikarze. Jednak to dopiero dzisiaj Kate w towarzystwie męża – księcia Williama została przywieziona z Pałacu Kensington do kliniki.
Obecnie Księżna znajduje się pod opieką najlepszych specjalistów m.in. obecnego królewskiego ginekologa i położnika Alana Farthinga. Zgodnie z tradycją rodziny królewskiej, Kate do swojej dyspozycji ma także całe skrzydło szpitala tzw. Lindo, gdzie na świat przyszli również synowie księcia Karola i księżnej Diany - William oraz jego młodszy brat Harry.
Prawdopodobnie pałac do chwili narodzin nie wyda już żadnej informacji prasowej, a zatem przyjdzie nam wszystkim jeszcze poczekać. O tym, że "baby Cambridge" przyszło na świat jako pierwsza dowie się prababcia, czyli królowa Elżbieta II. Książę William ma zamiar poinformować ją osobiście o stanie zdrowia, płci i o ewentualnym imieniu, trzeciego w kolejności następcy tronu. Imię może jednak nie zostać wybrane od razu, gdyż książęca para do samego końca nie chciała poznać płci dziecka. Wiadomość, niczym tajna sprawa wagi państwowej, zostanie przekazana królowej poprzez zaszyfrowany telefon, wykorzystywany do przekazywania informacji wywiadowczych.
Opinia publiczna z kolei, o szczęśliwych narodzinach dowie się z komunikatu zamieszczonego w oszklonej ramce. Ta zostanie wystawiona na dziedzińcu Pałacu Buckingham. Ciekawscy mogą także obserwować oficjalny profil na Twitterze, gdzie informację ma opublikować Clarence House (dwór księcia Walii).
(PAP/lła/ags)