Kuryło przywiązał psa do bramy schroniska. I biegnie w intencji porzucających zwierzęta

Piotr Kuryło, który kilka dni temu porzucił 13-letnią suczkę, przywiązując ją do bramy schroniska w największym upale, zrozumiał swój błąd. Biegnie do Aten w intencji ludzi, którzy porzucają swoje zwierzęta.

Obraz
Źródło zdjęć: © Sara w schronisku, fot. Paweł Reszko, PAP
Katarzyna Gruszczyńska

Piotr Kuryło, który kilka dni temu porzucił 13-letnią suczkę Sarę, przywiązując ją do bramy schroniska w największym upale, zrozumiał swój błąd. Po lawinie negatywnych komentarzy i zawiadomieniu prokuratury przez pracowników azylu, zastanawiał się nawet nad zwieszeniem sportowej kariery. Teraz zmienił zdanie i biegnie do Aten w intencji ludzi, którzy porzucają swoje zwierzęta. - Jestem łotrem, który się nawrócił - mówi nam.

- Ludzie dzwonili i pisali do mnie smsy, żebym się nie poddawał. Po przeczytaniu wielu komentarzy na temat mojego postępku, zrozumiałem, że popełniłem błąd i żałuję. Sara nie miała tam nawet cienia, by skryć się przed słońcem. Jestem łotrem, który się nawrócił - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską.

Przypomnijmy, że maratończyk przekonywał, że brama była dla czworonoga jak „okno życia” i że zrobił dobry uczynek, bo mógł uwiązać zwierzę do drzewa w lesie albo je wypędzić. Zostawił Sarę, bo nie znalazł opiekuna na czas wyjazdu na ultramaraton do Grecji.

Obraz
© Piotr Kuryło, fot. Artur Reszko, PAP

- Nie miałem co zrobić z psem. Dzwoniłem wcześniej do schroniska, czy mogliby go przyjąć, ale nikt nie odbierał telefonu. Przecież kobiety też czasami oddają noworodki do „okna życia” i nikt ich za to nie piętnuje - przekonywał.
Czy jego nawrócenie pomoże mu w zmaganiach z prokuraturą, które go czekają? Do augustowskiej prokuratury wpłynęło już zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez biegacza. Złożyła je właścicielka azylu "Sonieczkowo" w Żarnowie - Marta Chmielewska.

- Bardzo chętnie pojawię się na rozprawie i niech mi wymierzą karę, choć uważam, że sytuacja jest śmieszna. Przecież przywiązałem ją do bramy schroniska, a nie do drzewa w lesie czy słupa, a to jest różnica - mówi nam Piotr Kuryło, który planuje dotrzeć do Aten 21 września br.

Zgodnie z artykułem 35 ustawy o ochronie zwierząt z 1997 roku, za taki czyn grozi do 2 lat pozbawienia lub ograniczenia wolności, bądź grzywna. W przypadku działania ze szczególnym okrucieństwem kara wynosi do 3 lat.

Katarzyna Gruszczyńska/(kg)/(mtr), WP Kobieta

Wybrane dla Ciebie
Zjawisko slow fade. Nowy koszmar randkowania w XXI wieku
Zjawisko slow fade. Nowy koszmar randkowania w XXI wieku
Burton i Taylor mieli romans na planie. Skandal wstrząsnął nawet Watykanem
Burton i Taylor mieli romans na planie. Skandal wstrząsnął nawet Watykanem
"Zbudowaliśmy imperium". Wonsowie są małżeństwem niemal pół wieku
"Zbudowaliśmy imperium". Wonsowie są małżeństwem niemal pół wieku
Przed laty jego żona odebrała sobie życie. Goggins opowiedział, co wtedy czuł
Przed laty jego żona odebrała sobie życie. Goggins opowiedział, co wtedy czuł
Kiedyś obciach. Szroeder zdecydowała się na kontrowersyjne kozaki
Kiedyś obciach. Szroeder zdecydowała się na kontrowersyjne kozaki
Dudziak porównywała się z kochanką męża. "Byłam wpatrzona w nią jak w obraz"
Dudziak porównywała się z kochanką męża. "Byłam wpatrzona w nią jak w obraz"
Kobiety częściej tracą przy rozwodzie. Prawniczka mówi, dlaczego
Kobiety częściej tracą przy rozwodzie. Prawniczka mówi, dlaczego
Wydmuchał 2 promile na wizji. Teraz Stockinger zabrał głos w tej sprawie
Wydmuchał 2 promile na wizji. Teraz Stockinger zabrał głos w tej sprawie
Gałęzie od sąsiada "wchodzą" na posesję? Musisz to mieć na uwadze
Gałęzie od sąsiada "wchodzą" na posesję? Musisz to mieć na uwadze
Jerzy Cnota nigdy się nie ożenił. Tak mówił o kobietach
Jerzy Cnota nigdy się nie ożenił. Tak mówił o kobietach
Grał w kultowym serialu z Fronczewskim. Tak wygląda po latach
Grał w kultowym serialu z Fronczewskim. Tak wygląda po latach
Pracowała w sekstelefonie. Mówi o "najfajniejszym" kliencie
Pracowała w sekstelefonie. Mówi o "najfajniejszym" kliencie