Łysienie to także problem kobiet
Wprawdzie łysienie jest problemem dotyczącym głównie mężczyzn, nie oznacza to jednak, że nie dotyka ono także kobiet. Istnieje szereg czynników powodujących osłabienie włosów i w konsekwencji ich wypadanie.
17.04.2010 | aktual.: 19.04.2010 07:35
Wprawdzie łysienie jest problemem dotyczącym głównie mężczyzn, nie oznacza to jednak, że nie dotyka ono także kobiet. Istnieje szereg czynników powodujących osłabienie włosów i w konsekwencji ich wypadanie. Najważniejsza jest szybka reakcja.
Właściciel kliniki „Handsome Men”, Ryszard Gzela, podzielił się z nami swoją wiedzą na temat problemu łysienia u kobiet.
- Jakie są najczęstsze powody łysienia u pań?
- Choroby włosów, a zwłaszcza łysienie, to skomplikowany problem. Wypadanie włosów jest naturalną fazą ich rozwoju. Codziennie tracimy ich od 50 do 100. Łysieniem nazywamy nadmierne wypadanie przekraczające normę 100 włosów dziennie. Ta dolegliwość może przytrafić się zarówno mężczyznom, jak i kobietom. Najważniejsze to w porę zareagować i rozpocząć odpowiednią kurację. U kobiet bardzo często winne są zmiany hormonalne, na przykład po urodzeniu dziecka lub zaprzestaniu brania tabletek antykoncepcyjnych. Zazwyczaj jest to zjawisko tymczasowe. Utrata włosów może być również spowodowana dużym i długotrwałym stresem. Często dochodzi także do mechanicznego wypadania włosów z powodu zbyt mocnego ich związywania lub silnego szczotkowania.
- A co z cytostatykami? Czy chemioterapia zawsze wiąże się z utratą włosów?
- Chemioterapia wiąże się z różnymi skutkami ubocznymi, a tym najbardziej widocznym jest wypadanie włosów. Problem ten pojawia się podczas leczenia niektórymi cytostatykami. Nie zawsze włosy ulegają całkowitemu wypadnięciu, czasami zostają tylko przerzedzone, a utrata włosów – o tym należy pamiętać! - jest tymczasowa. Po zakończeniu leczenia włosy odrosną, często bardziej gęste, ciemniejsze. Może zmienić się też ich struktura, mogą być grubsze i kręcone.
- Szybkie tempo życia, stres, spaliny i wszelkie inne zanieczyszczenia powietrza również nie są obojętne dla włosów. Czy te czynniki także mogą sprzyjać ich wypadaniu?
- Jak już wcześniej wspomniałem, stres jest bardzo często jedną z przyczyn znacznej utraty włosów. Tempo życia jest obecnie szalone i wszyscy odczuwamy tego skutki. Z braku czasu nie spożywamy pełnowartościowych posiłków, a to wiąże się z niedostarczaniem organizmowi odpowiednich ilości witamin oraz mikroelementów, które w znaczącym stopniu odpowiedzialne są za dobry stan oraz kondycję włosów. Ponadto palenie tytoniu i zanieczyszczenie środowiska mogą znacznie przyspieszyć proces wypadania włosów. Toksyczne substancje znajdujące się w papierosach, jak również te krążące w skażonym powietrzu, mają niekorzystny wpływ na ich wzrost. Wytwarzanie białek, z których są zbudowane, zostaje w znacznym stopniu zablokowane.
- Około 10 procent kobiet cierpi na łysienie androgenowe typu męskiego. Co je powoduje i czy ten proces można zatrzymać?
- Ta przypadłość ma podłoże genetyczne, jego główną przyczyną są androgeny, czyli hormony męskie. U mężczyzn powstają w jądrach, natomiast u kobiet produkowane są przez nadnercza i jajniki. Łysienie androgenowe u kobiet zazwyczaj zaczyna się około 30. roku życia. Przerzedzające się włosy zwykle zaczynają być bardzo widoczne około 40. roku życia i mogą się jeszcze bardziej uwidocznić po okresie menopauzy. Kobiece łysienie androgenowe różni się od męskiego tym, że włosy przerzedzają się stopniowo na całej głowie. Ratunek to w porę postawiona diagnoza i odpowiednio dobrana kuracja.
- Fatalny wpływ na stan naszej fryzury mają także zabiegi farbowania i trwałej ondulacji.
- Wydawałoby się, że nie ma nic prostszego od położenia farby na włosy. Dlaczego więc niszczymy najczęściej w ten sposób swoje włosy? Po pierwsze, nie czytamy ulotek dołączonych do produktu. W większości przypadków farby zawierają bardzo duże ilości amoniaku oraz związków metalicznych, które są odpowiedzialne za uwrażliwianie naturalnej struktury włosa. Włos po koloryzacji taką farbą jest wysuszony, szorstki i pozbawiony naturalnego blasku oraz połysku. Dlatego tak bardzo ważne jest, aby jak najczęściej używać produktów przeznaczonych do użytku profesjonalnego. Produkty takie są używane we wszystkich salonach fryzjerskich.
- Jak można zahamować proces utraty włosów? Czy jest on długotrwały i kosztowny? Czy przeciętna Polka może sobie na to pozwolić?
- Polecam kurację zapobiegającą wypadaniu włosów Aminexil GL. Można stosować ją samemu w domu. Działa ona podwójnie, bo hamuje proces wypadania włosów oraz stymuluje przyrost naturalny włosa. Gęstość fryzury zwiększa się o 5 procent już po 6 tygodniach. Kolejnym kosmetykiem przywracającym kondycję włosa i stymulującym jego porost jest „Aktywator 7” z serii Aminexil. Dodatkowo możemy skorzystać ze sprawdzonych recept naszych babć i nacierać skórę głowy naftą kosmetyczną oraz robić maseczki z żółtek jajka, soku z cytryny i oleju. Możemy zaopatrzyć się w suplementy diety, które dostępne są w aptekach bez recepty. Musimy jednak pamiętać o tym, że kuracje nie powinny trwać krócej niż trzy miesiące. Dopiero po takim okresie zaczynają być widoczne efekty leczenia.