Ma miliony fanów w mediach, a nie jest prawdziwa. Nabrała wszystkich

Wygląda na tyle realistycznie, że wiele osób na pierwszy rzut oka nie widzi, że nie jest człowiekiem. Lil Miquela, czyli "wieczna 19-latka" stanowi przedmiot zainteresowań wielu badaczy. Wirtualna modelka posiada własne konto na Instagramie, na którym zajmuje się reklamowaniem produktów. Lil posiada blisko trzy miliony obserwujących, mimo że w rzeczywistości nie istnieje.

Zobacz też: Wydała krocie na operacje. "Mężczyźni nigdy do mnie nie podchodzą"

Lil Miquela pojawiła się na Instagramie i szybko zdobyła wielu obserwatorów. Ludzie jednak zdawali sobie sprawę, że chyba coś tu nie gra. Nikt jednak przez długi czas nie mógł dojść, o co chodzi. Sprawa wyjaśniła się, gdy prawdę na temat modelki wyjawiła firma zajmująca się obsługą jej profilu w mediach społecznościowych. Co ciekawe po ogłoszeniu "tożsamości", wirtualna influencerka zdobyła jeszcze więcej instagramowych fanów.

Startup z Los Angeles, który stoi za stworzeniem Miqueli, stworzył niesamowitą strategię. Po ujawnieniu tego, kim jest Lil, wirtualna postać nie omieszkała poinformować swoich obserwatorów, że jest wściekła za manipulację jej obserwatorami, której dopuściła się firma-matka.

Według danych znajdujących się w sieci Lil Miquela za oznaczenie marki w jednym poście zyskuje nawet 25 tysięcy dolarów. Wirtualna modelka pojawia się również w teledyskach na platformie YouTube. Ma również własną listę muzyczną na Spotify.

"W ten sposób można wykreować Kardashianów bez tych wszystkich wad i wpadek, które przytrafiają się rzeczywistym ludziom" - przytacza wypowiedź Cyana Banistera The Wall Street Journal.

Cyan Banister reprezentował fundusz, który zdecydował się zainwestować w Miquelę w 2017 roku 100 tysięcy dolarów.

Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl