Ma partnera. Od lat flirtuje z innym mężczyzną
Niektórzy fani za wszelką cenę starają skontaktować się z idolem. Małgorzata Pieczyńska opowiedziała o wielbicielu, który od 40 lat pisze do niej listy. Podczas wizyty w studio "Dzień Dobry TVN" pokazała także miłosną korespondencję z anonimowym mężczyzną.
12.06.2023 | aktual.: 12.06.2023 15:51
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Małgorzata Pieczyńska to znana aktorka filmowa, telewizyjna i teatralna. Gwiazda ma wielu fanów. Jeden z nich regularnie wypisuje do niej anonimowe listy. Aktorka podzieliła się z widzami "Dzień Dobry TVN" odczuciami dotyczącymi nietypowej korespondencji.
Od 40 lat dostaje listy od fana
- Dostaję pozdrowienia na każde święta, urodziny, imieniny i jest to bardzo serdeczne. Nie ma natomiast adresu zwrotnego, nie mogę na nie odpisać. Wiem tylko, że są z Bolesławca - zaczęła Pieczyńska.
Aktorka przyznała, że nawet sam listonosz wiedział o regularnie wysyłanych przez wielbiciela listach. Gdy Pieczyńska przeprowadzała się, zostawiła na poczcie notatkę z prośbą o przekierowanie listów na nowy adres.
- Wszyscy wiedzieli, co to za listy - przyznała rozbawiona. Dodała też, że bardzo ceni sobie kontakt z fanami, zwłaszcza gdy odbywa się tradycyjną drogą.
- Staram się odpisywać na wszystkie listy. Jeśli prośba jest o autograf, to staram się wysyłać odpowiedzi z podpisem na zdjęciu. Bardzo poważnie traktuję fanów. To jest godne szacunku, że ludzie zadają sobie taki trud, żeby się ze mną skontaktować - stwierdziła.
"Polecam taką miłosną zabawę"
Pieczyńska pokazała w studio telewizyjnym jeden z listów miłosnych z dołączonym rysunkiem. Nie wyznała jednak, kto był jego adresatem. Powiedziała natomiast, że regularnie wymieniała się z anonimowym mężczyzną romantyczną korespondencją.
- Nie podpisujemy się w nich imionami. Jesteśmy jak bohaterzy literaccy, co powoduje, że jest niesamowita eksplozja wyobraźni. Bardzo polecam taką miłosną zabawę - komentuje.
Aktorka jest związana obecnie z Gabrielem Wróblewskim. Poprzedni związek niemal z dnia na dzień legł w gruzach. Jej były mąż Andrzej Pieczyński tuż przed szóstą rocznicą ślubu przyszedł do domu z kochanką i oznajmił, że zamierza wziąć z nią ślub. Pieczyńska natychmiast zareagowała.
- W takich chwilach nie ma o czym rozmawiać. Wtedy "klucze na stół" - wyznała w programie "Taka jak Ty".
Bardzo przeżyła rozstanie z mężem, ale nie czekała długo na kolejną miłość. Rok po rozwodzie wyjechała do Szwecji promować film "Jezioro Bodeńskie". Wówczas poznała drugiego męża - starszego o 13 lat biznesmena Gabriela Wróblewskiego.
- Poznał nas ze sobą Janusz Zaorski (...) Po projekcji poszliśmy do knajpy. I Janusz, który znał się z Gabrielem od dawna, przedstawił nas sobie. A widząc błysk w naszych oczach, szepnął: "Uważaj, Pieczara, reżyseruję twoje życie prywatne!" - mówiła w rozmowie z "Vivą!".
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl