Magda Gessler nie lubi ścianek. Woli spędzać czas z dziećmi

Magda Gessler jest niekwestionowaną gwiazdą swojej stacji. Jej program od lat nie schodzi z anteny. Mimo niezaprzeczalnej popularności nie przepada za błyskiem fleszy. Zamiast ścianek wybiera dzieci: Larę Gessler i Tadeusza Müllera.

– Ja robię wszystko, bym była potrzebna. Nie ma mnie na ściankach, bankietach, balach, przyjęciach. Nie mam na to czasu ani chęci. Jedyne, o czym marzę, to przebywać jak najwięcej z dziećmi, Larą i Tadeuszem – przyznaje w rozmowie z "Pani" Magda Gessler. – Chcę im być potrzebna. Do mnie można zadzwonić w środku nocy – ja się zawszę obudzę i odbiorę ten ważny telefon. Udzielę rady, pomocy – dodaje.

Gessler uważa, że takie podejście zawdzięcza ojcu jej syna Tadeusza Müllera. – W młodości dostałam nieprawdopodobną ilość miłości. Od swojego pierwszego męża Volkharta Müllera dostałam ogromne poczucie własnej wartości. Tak mi wszystko poukładał w głowie, że kiedy wróciłam do Polski, wiedziałam, co mam robić i jak żyć – stwierdza restauratorka. Jej pierwszy mąż zmarł na raka, zostawiając Gessler samą z małym synem.

Zobacz także: Ona vs On. Nowy wymiar zakupów