#
Okładka z Magdaleną Cielecką wywołała lawinę komentarzy. Aktorka zapozowała bez stanika – jej biust widać w całej okazałości. Pod zdjęciem na Instagramie czytamy głównie, że Cielecka wygląda zjawiskowo, a samo zdjęcie jest wysublimowane.
Nie każdy widzi jednak w fotografii artyzm. "Piękna kobieta, utalentowana aktorka, dobry magazyn, okładka idealna prawie. Po co ten sutek, jaki cel?" – pyta jedna z niezadowolonych fanek kobiecej gazety. "To jest dla was normalne?", "To Playboy czy Elle?" – piszą inne kobiety.
Okładka "Elle" z Magdaleną Cielecką
#
Redakcja "Elle" odpowiedziała na zarzuty. "Okładka jest remake'iem, czyli prawie dokładnym odwzorowaniem okładkowego zdjęcia sprzed 15 lat" – czytamy. "Wówczas Magdalena Cielecka pozowała topless. Fakt, odważnie. Dziś, w 2019 r., nie mielibyśmy śmiałości jej cenzurować" – dodaje "Elle".
Swoją drogą, porównując dwie okładki, to trzeba stwierdzić, że Magdalena Cielecka jest jak wino. I tu, i tu robi niesamowite wrażenie. Ze zdjęć bije pewność siebie i miłość do własnego ciała. A to powinno być najważniejsze.
Zobacz też: Wesela i komunie. Projektantka o modowych wpadkach Polek