"Inność biła po oczach". Ujawnił prawdę o orientacji Kaczyńskiego
Bogusław Kaczyński zmarł 21 stycznia 2016 roku. Lata później o jego życiu prywatnym wspomniał biograf Bartosz Żurawiecki, który wydał książkę "Primadonna. Biografia Bogusława Kaczyńskiego". Autor pozycji napisał wprost o "tajemnicy poliszynela", czyli orientacji seksualnej Kaczyńskiego.
Bogusław Kaczyński był prawdziwą osobowością wśród dziennikarzy. Publicysta chronił swoje życie prywatne, rzadko udzielając wywiadów w tej sprawie. Lata po jego śmierci ukazała się książka "Primadonna. Biografia Bogusława Kaczyńskiego". Autor pozycji wrócił do nieznanych informacji, rzekomo dotyczących charyzmatycznego dziennikarza. Bartosz Żurawiecki twierdzi, że Kaczyński był gejem. Szczegółami swoich podejrzeń podzielił się z prowadzącym podcast "Lepiej późno niż wcale".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Epizod" z małżeństwem trwał pięć lat
Bogusław Kaczyński w latach 80. ubiegłego wieku związał się z uznaną polską malarką Jadwigą Marią Jarosiewicz. "Epizod", bo tak małżeństwo nazywał sam dziennikarz, trwało pięć lat. Do sprawy odniósł się Bartosz Żurawiecki, który miał rozmawiać ze znajomymi zmarłego. Na ich podstawie biograf wysnuł wniosek, że małżeństwo stanowiło dla Kaczyńskiego rodzajem kamuflażu, ponieważ był gejem.
- To było taką tajemnicą poliszynela. Bogusław Kaczyński był takim człowiekiem, który, jak piszę w tej książce, sprzedawał przegięcie szerokim rzeszom obywateli. On był człowiekiem, który jednak wyróżniał się na tle tej PRL-owskiej szarzyzny i na tle pewnych wzorców męskości, które obowiązywały - tłumaczył w podcaście Żurawiecki.
Jak dodał w dalszej części rozmowy, ukrywanie orientacji seksualnej przez znanego dziennikarza mogło mieć ważne podstawy.
"Jego inność jednak biła po oczach"
Jak zauważył Żurawiecki, "homoseksualność i homoseksualizm kojarzyły się wtedy raczej z szaletami, z marginesem społecznym, pikietami w parku". Sam Kaczyński natomiast był "eleganckim panem od kultury wysokiej".
- Myślę, że ta jego inność jednak biła po oczach, ona była jakimś przedmiotem plotek i podtekstów. Pamiętam z takich kręgów rodzinnych, gdzie z jednej strony się tego Kaczyńskiego podziwiało, ale z drugiej się tam coś szeptało, że on jest "taki i taki", "jakiś taki". I myślę, że on też sobie zdawał doskonale z tego sprawę" - mówił autor "Primadonny...".
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl