Marcin Dorociński pomaga małej dziewczynce
Podczas gdy większość dzieci czeka na wypasione gadżety elektroniczne, mała Rozalka z okazji pierwszej komunii chciałaby dostać psa ze schroniska. Napisała nawet w tej sprawie list, którym podbiła serca internautów i… Marcina Dorocińskiego.
Rower, laptop, iPhone, konsola do gier. O tym marzą współczesne dzieci, które podobno i tak mają już wszystko. Nic więc dziwnego, że szczery list małej dziewczynki martwiącej się o los psów żyjących w schronisku, poruszył tyle osób.
Apel Rozalki okazał się chyba skuteczny. Jej tata zamieścił wiadomość na swoim profilu na Facebooku, a ta rozniosła się w błyskawicznym tempie, trafiając nawet do Marcina Dorocińskiego, który postanowił zaangażować się w całe przedsięwzięcie.
„Rozalko, jesteś mądrą i empatyczną dziewczynką. Może znajdziesz swojego wymarzonego pieska w Schronisku w Korabiewicach? Lub wśród podopiecznych „Psia Ekipa” lub „Znajdki”? Chętnie pomogę znaleźć Ci przyjaciela na dobre i na złe - Twój Tata może się ze mną skontaktować za pośrednictwem wiadomości prywatnej lub na adres mailowy mojej agentki".
Mamy nadzieję, że ta historia znajdzie swój szczęśliwy finał, a mała Rozalka upragnionego, psiego przyjaciela.