Martyna Wojciechowska oddała z córką hołd jej ojcu. Zdobyła się na piękny gest
Martyna Wojciechowska i jej córka Marysia oddały hołd zmarłemu pięć lat temu ojcu nastolatki, Jerzemu Błaszczykowi. Wspólnie wybrały się w sentymentalną podróż, podczas której dziennikarka pokazała córce miejsce, w którym poznała się z jej ojcem.
19.10.2021 12:12
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Martyna Wojciechowska była pięciokrotnie zaręczona. Z płetwonurkiem Jerzym Błaszczykiem rozstała się tuż po narodzinach ich córki, Marysi, w 2009 roku. Para utrzymywała jednak przyjacielskie stosunki do momentu, w którym Jerzy Błaszczyk zmarł na chorobę nowotworową w lutym 2016 roku.
Oddała z córką hołd jej ojcu
Martyna Wojciechowska wybrała się niedawno z córką Marysią w podróż do Egiptu. To tam pokazała nastolatce miejsce, w którym poznała się z jej ojcem, byłym rekordzistą Polski w nurkowaniu głębinowym. Para po raz pierwszy spotkała się w egipskim Dahab.
- Właśnie tam poznałam tatę Marysi, więc dla mnie była to podróż bardzo sentymentalna i symboliczna - powiedziała w rozmowie z Faktem.
Podróżnika podkreśliła także, że Marysia poszła w ślady ojca i świetnie odnajduje się w "wodnym" środowisku. To dzięki niej Wojciechowska również powróciła do nurkowania, które przed laty porzuciła na rzecz gór.
- Przed laty kochałam nurkowanie. To swego czasu była moja największa pasja. Ale potem skupiłam się na eksplorowaniu gór wysokich. Gdy zostałam mamą, nie składało się, żeby do tego wrócić. Dopiero teraz Marysia zmobilizowała mnie do powrotu - dodała.
Mają świetne relacje
Wojciechowska stara się wychowywać córkę tak, jak robili to jej rodzice. Z Marysią ma bardzo dobre relacje, gdzie daje jej miejsce na popełnianie własnych błędów. Jakiś czas temu wyznała, że jest dumna z córki, która odpowiedzialnie podchodzi do wielu spraw.
- Nie mam takiego problemu, że moje dziecko siedzi z nosem w telefonie i nie jestem w stanie się przez to przebić. Uczestniczy normalnie w zadaniach domowych, jest w stanie wyjść na spacer, poczytać książkę. Mówiąc krótko, korzysta z tego, co daje nam świat, nie zasłaniając się wyłącznie telefonem. Przegadałyśmy ten temat na samym początku, kiedy jej telefon pojawił się w naszym życiu i teraz jest naprawdę dobrze - zdradziła w rozmowie z "Jastrząb Post".
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.