Blisko ludziMartyna Wojciechowska wzięła w obronę Natalię Przybysz: „Walczy nie za siebie, ale za te kobiety”

Martyna Wojciechowska wzięła w obronę Natalię Przybysz: „Walczy nie za siebie, ale za te kobiety”

Martyna Wojciechowska jest dla Polek prawdziwym wzorem do naśladowania. Mimo przeciwności losu, swoim uporem w dążeniu do celu udowadnia, że nie ma rzeczy niemożliwych. Niedawno podróżniczka zabrała głos w sprawie piosenkarki Natalii Przybysz, która kilka miesięcy temu w wywiadzie dla "Wysokich Obcasów" przyznała się do aborcji.

Martyna Wojciechowska wzięła w obronę Natalię Przybysz: „Walczy nie za siebie, ale za te kobiety”
Źródło zdjęć: © ONS.pl
Martyna Wojciechowska

Po tym, jak Natalia Przybysz dostała statuetką Superbohaterki 2016, wylała się na nią kolejna fala krytyki. Przypomnijmy, że tę nagrodę przyjęła z rąk Martyny Wojciechowskiej. Między innymi właśnie dlatego dziennikarka postanowiła wziąć ją w obronę, publikując fragment uzasadnienia jury "Wysokich Obcasów":

- Odważyła się na wyznanie, którym zaryzykowała swoją karierę, codzienny spokój, bezpieczeństwo. Odsłoniła przed nami swoje człowieczeństwo. To nie było tłumaczenie się, to było świadectwo. Świadectwo bycia kobietą w Polsce - tu i teraz. Natalia opowiedziała o odpowiedzialności i wzięła odpowiedzialność za swoje słowa. Walczy nie za siebie, ale za te kobiety, które nie mają pozycji, żeby sobie na walkę pozwolić. (...) - czytamy w poście Wojciechowskiej.

Post Wojciechowskiej zainicjował drugą falę internetowego hejtu. Po przyznaniu nagrody wiadro pomyj wylało się na Natalię Przybysz. - Szkoda, że matka tej baby nie rodziła jej nad szambem, byłoby po sprawie - pisze jeden z użytkowników. - A nie mogłaby teraz tego zrobić - odpowiada mu inny. - Usunęła dziecko, adoptowała pszczołę. Jak wiadomo artyści mają problemy z logicznym myśleniem. Gorsze jest to, że budują trendy dla społeczeństwa - czytamy dalej.

Po tym, jak w obronie wokalistki stanęła wręczająca jej nagrodę Martyna Wojciechowska, fala krytyki dotknęła także jej.

- Żyjemy w czasach, gdzie za bohatera uznawana jest kobieta, która usunęła ciążę, bo miała małe mieszkanie. Świat schodzi na psy - to jeden z kilkuset nieprzychylnych komentarzy pod nowym postem Martyny. Jednak wśród komentujących znaleźli się i tacy, którzy bronili jej zdania: - To powinien być wybór kobiety i nikogo innego. To ona bierze to na swoje sumienie i ona musi potem z tym żyć. Ona ponosi całą odpowiedzialność i ona płaci cały rachunek przed samą sobą. Więc wszyscy krytycy niech się zajmą własnym życiem, sumieniem i wyborami.

Przypomnijmy, W październiku ubiegłego roku Natalia Przybysz wyznała, że usunęła ciążę. Jej coming out urósł do rangi najważniejszego wydarzenia w kraju.

Wyznanie zbiegło się też z falą protestów kobiet przeciwko zaostrzeniu ustawy antyaborcyjnej. Argumenty przedstawione przez Przybysz zdaniem wielu uderzały w to, o co walczyły kobiety - o racjonalne spojrzenie na problem przerywania ciąż. Wokalistka przyznała bowiem, że zdecydowała się na przerwanie ciąży między innymi ze względu na to, że mieszkanie, w którym mieszka, uznała za zbyt małe dla kolejnego dziecka. Dla wielu osób jednak wyznanie Przybysz oznaczało złamanie tabu, które w społeczeństwie panuje od lat.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (119)