Maszyna zastąpi prawdziwe pocałunki. Czułości przekazywać będzie internet
Ledwo zdążyłyśmy przywyknąć do wizji seksrobotów przejmujących ludzkie sypialnie, a już kolejne urządzenie ma szansę stać się zamiennikiem czułości. Kissenger, bo tak nazwali go twórcy, to sprytna maszyna pozwalająca całować się na odległość. Wystarczy połączenie z internetem.
04.12.2017 | aktual.: 04.12.2017 15:10
Jak to działa? Powierzchnia urządzenia poddaje analizie siłę nacisku oraz sposób całowania, następnie informacje przesyłane są do urządzenia drugiej osoby, która gdy dotknie ustami Kissengera poczuje pocałunek ukochanej lub ukochanego. Urządzenia obsługiwane są za pomocą specjalnej aplikacji.
Trzeba przyznać, że jest to dość innowacyjne rozwiązanie, które może pomóc parom żyjącym w związku na odległość. Jednak czy dotyk plastikowego sensora ma szansę zastąpić usta ukochanej osoby?
Nasze życie uczuciowe i erotyczne z roku na rok ulega coraz większej automatyzacji. Do łóżka wolimy iść z lalką czy robotem, o których potrzeby nie będziemy musieli się martwić. Większość rozmów z bliskimi prowadzimy przez komunikatory internetowe, a teraz nawet pocałunki jest w stanie zastąpić nam niewielka maszyna.
Z naszej ankiety, w której udział wzięło ponad 100 tys. osób wynika, że pogodziliśmy się z myślą, iż urządzenia elektryczne na stałe zadomowią się w naszym życiu, nie tylko w roli sprzętu AGD, ale także naszych partnerów i przyjaciół. Ponad 40 proc. ankietowanych przyznało, że seksroboty to nasza przyszłość.
I chociaż Kissneger wydaje się ciekawym pomysłem, to my jesteśmy zdania, że prawdziwego pocałunku nic nie jest w stanie zastąpić.