Mateusz Damięcki o kobiecej przyjemności. "W tej chwili dąży się do tego, by łechtaczka nie istniała"
Mateusz Damięcki deklaruje, że jest feministą. W swoim domu dąży do równego podziału obowiązków. Ostatnio nawiązał do odbierania kobietom w Polsce prawa do przyjemności.
04.05.2021 16:19
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Feminizm stał się w Polsce bardzo popularny w ostatnich latach. Kobiety coraz bardziej aktywnie walczą o swoje prawa, także protestując na ulicy. Niestety, panowie wciąż zbyt rzadko wspierają swoje drugie połówki. Mateusz Damięcki postanowił zadeklarować się jako feminista i opowiedzieć, jak to wygląda u niego w domu. Aktor zwrócił też uwagę na kwestię kobiecej seksualności, która wciąż jest uznawana w Polsce za coś grzesznego i wstydliwego.
"Nie kupuj żonie odkurzacza"
Mateusz Damięcki od 2018 r. jest mężem Pauliny Andrzejewskiej. Para wychowuje razem dwóch synów. Aktor stara się na równi z żoną zajmować się domem i opieką nad dziećmi. W wywiadzie dla "Ofeminin" radzi wszystkim mężczyznom, by nie traktowali żon jak służących i przy następnej okazji dobrze zastanowili się, jeśli chcą je obdarować sprzętem AGD.
"Odkurzacz jest dla wszystkich, dla całej rodziny. Odkurzacz nie mieści się w kategorii osobistego prezentu, z którego obdarowana miałaby się cieszyć. Do tej pory zdarza mi się łajać za to kolegów. Wiem, że z ich strony to nie jest złośliwość, lecz podążanie za stereotypem i brak próby zrozumienia kobiet. A przecież taka próba może przynieść dużo satysfakcji!"
Łechtaczka - temat tabu
Gwiazdor odnosi się także do kwestii, które w Polsce wciąż uważa się za wstydliwe, a nawet obraźliwe. Chodzi o kobiecą seksualność, a konkretnie o łechtaczkę. "W tej chwili dąży się do tego, by łechtaczka nie istniała. Przecież każdy z nas, bez względu na płeć, ma prawo decydować o tym, co sprawia mu przyjemność. A odbieranie praw kobietom łączy się z systemowym odbieraniem im wolnej woli w tej kwestii. Przecież życie jest również po to, by czerpać z niego radość. Dlaczego pod dyktando mamy się wszyscy smucić i czekać na zbawienie? Z realnej rzeczy znów robi się słowo tabu, a z tej symbolicznej robi się zakładnika"- powiedział.
Miejmy nadzieję, że Mateusz Damięcki zainspiruje innych mężczyzn do bardziej świadomego myślenia.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl