Matylda Damięcka o seksizmie i swoich grafikach

Matylda Damięcka w rozmowie z Tomaszem Sekielskim na You Tube opowiedziała o seksizmie, z jakim spotkała się w świecie filmowym i wyznała dlaczego aktualnie zajmuje się tworzeniem grafik.

Matylda Damięcka rzadko udziela wywiadów, jednak tym razem zrobiła wyjątek. W ponad godzinnym wywiadzie dla Tomasza Sekielskiego poruszony został wątek seksualnych nadużyć i praw kobiet. Matylda zaznaczyła, że niestosowne sytuacje o zabarwieniu seksualnym są dla kobiet codziennością. Artystka wyznała również, że z jej perspektywy, świat filmowy przepełniony jest seksizmem.

Zobacz także: Znikanie "na ducha". Dramatyczne rozstania po latach znajomości i przyjaźni

- I tu mówimy o truizmach (...), o starszych panach, którzy w autobusie dotykają ci uda, na co ja wybucham, a pan mówi: sama się tak ubrałaś. (...) Pracowałam w środowisku, które było i jest nadal bardzo seksistowskie. Tam jest przyzwolenie i wszyscy się na to godzą - mówiła w programie Matylda.

Artystka zwróciła też uwagę, że najlepszym sposobem na wykluczenie takich zachowań w społeczeństwie jest edukacja, jednak w tej materii niewiele się wciąż dzieje.

- Tak naprawdę nikt (...) nie uczy dziewcząt, kobiet, że to nie jest ok – podkreśliła Damięcka.

Zobacz także: "Musieliśmy zmienić córce szkołę, bo była wyśmiewana, że nie chodzi na religię". Wiara dzieli nie tyle dzieci, ile ich rodziców

Matylda Damięcka od pewnego czasu komentuje rzeczywistość wymownymi grafikami, które publikuje na Instagramie. Aktorka dotychczas odnosiła się między innymi do Strajku Kobiet i wyborów prezydenckich oraz innych ważnych wydarzeń z życia społeczno-politycznego.

Damięcka przyznała, że ma poczucie misji i swoją twórczością graficzną skłania odbiorców do myślenia. Zadaje im otwarte pytania, na które sami muszą sobie odpowiedzieć.

- Dlaczego to robię? Ponieważ wewnętrznie, jeżeli odczuwam jakiś obezwładniający niepokój, póki nie zrealizuje tego, to mnie to jątrzy i tak będzie zawsze - bo taka zawsze byłam. (...) Nie mówię, że jestem edukatorem. Ja wywołuję myśli ludzi do tablicy. (...) Staram się rysunkami nie odpowiadać na te pytania, tylko zostawiać je w tej strukturze otwartej (...) Rysuję coś, co nie odpowiada na pytania, przez to sam sobie odpowiadasz. Dlatego myślisz, że to jest w punkt, bo to jest w twój punkt - mówiła w programie Matylda.

Damięcka podkreśliła, że interpretacja jak grafik zależy od perspektywy odbiocy.

- Narysowałam z dwa lata temu kosę ze strzykawką. Ta osoba, która jest za szczepieniami, powie, że bez szczepienia rychła śmierć. A ci, którzy są przeciw szczepieniom, powiedzą: jeżeli będziesz się szczepił, to czeka cię rychła śmierć. To pokazuje, że w zależności od tego, czym jesteś ty wypełniony, tak będziesz interpretował - zaznaczyła Damięcka