Meghan Markle i książę Harry mieli układ. Emisja wywiadu była uzależniona od stanu zdrowia księcia Filipa
Gayle King, osobowość telewizyjna, dziennikarka i producentka CBS News poinformowała o umowie, jaką zawarli Sussexowie w sprawie emisji wywiadu z Oprah Winfrey. Przyjaciółka Markle twierdzi, że miał być wstrzymany na wypadek śmierci 99-letniego księcia.
17.03.2021 19:48
Książę Edynburga wyszedł już ze szpitala w Londynie po miesiącu hospitalizacji. W czasie jego pobytu w placówkach medycznych wiele się wydarzyło. Na rodzinę królewską spadła istna bomba w postaci wywiadu, jakiego udzielili książę i księżna Sussex. Oskarżyli m.in. jednego z członków rodziny o rasizm.
Umowa na wypadek śmierci księcia Filipa
Jak donosi "Daily Mail", wywiad Meghan Markle i księcia Harrego został nagrany przed 16 lutego, czyli zanim książę Filip trafił do szpitala. 99-latek miał problemy sercowe, w konsekwencji przeszedł skomplikowaną operację. Kiedy małżonkowie dowiedzieli się o jego hospitalizacji zawarli umowę ze stacją CBS i ITV. Kontrowersyjny wywiad miał być odroczony, gdyby książę Edynburga zmarł.
Te informacje są tym bardziej istotne, że royalsi byli krytykowani za rozmowy z prasą podczas gdy dziadek Harryego walczy o życie.
Wywiad Sussexsów
7 marca światło dzienne ujrzała rozmowa księcia Harryego i księżnej Meghan z "królową" amerykańskiej telewizji Oprah Winfrey. Małżeństwo opowiedziało o wielu przykrych sprawach, jakie spotkały ich w Pałacu Buckingham. Harry powiedział o bracie, że jest między nimi przepaść. Z kolei Meghan wyjawiła, że to przez Kate płakała przed ślubem. Kobiety miały się posprzeczać podczas przymiarek sukien dla druhen.
Ojciec zaszedł za skórę Harry'emu ponieważ nie odbierał od niego telefonów. Royalsi oskarżyli też anonimowego członka rodziny o rasizm. Osoba ta miała martwić się o kolor skóry Archiego.