Andrzej Piaseczny walczy z koronawirusem. Wsparła go Małgorzata Domagalik
Andrzej Piaseczny przyznał, że po dziesięciu dniach chorowania w domu, musiał pojechać do szpitala z uwagi na zakażenie koronawirusem i związane z tym dolegliwości. Wokalista jest podłączony do tlenu.
Piosenkarz opublikował w sieci nagranie z placówki medycznej. - Po dziesięciu dniach chorowania w domu musiałem znaleźć się w szpitalu – powiedział na wideo. Zaapelował również do fanów, aby przestrzegali zasad higieny i obostrzeń.
Andrzej Piaseczny jest hospitalizowany
Krótkie wideo z Andrzejem Piasecznym pojawiło się na Instagramie w środę. Widać na nim artystę siedzącego na szpitalnym łóżku i podłączonego do tlenu. Artysta mówi, że wolałby się nie pokazywać, ale robi to, aby uświadomić innych, że zakażenie koronawirusem to poważna choroba zagrażająca życiu. - Ale jest wielu ludzi, którzy dosłownie mają w nosie to, co może się z nami wydarzyć – zauważył. Dodał, że nie spodziewał się, że zakażenie go tak doświadczy. Myślał, że zniesie je dużo lżej.
Dziennikarka Małgorzata Domagalik wsparła artystę
Na publikację wokalisty zareagowała dziennikarka Małgorzata Domagalik. Napisała: "Trzymaj się chłopie, walcz. Nie odwracajmy wzroku, nie udawajmy, że to nas nie dotyczy. Walczmy razem. Jeszcze raz wszystkie ręce na pokład".
Na koniec wpisu zacytowała tekst piosenki "Piaska": "Bo jak nie my, to kto?".