Meghan Markle zaliczyła wpadkę na ślubie przyjaciół
Księżna Sussex notorycznie łamie królewski protokół. Ale wpadka, jaką zaliczyła na ślubie przyjaciela swojego męża, z pewnością nie była zamierzona. Nawet tak wyluzowana postać, jak Meghan, nie zdecydowałaby się publicznie pokazywać bielizny.
Sobotni ślub przyjaciela księcia Harry'ego, Charliego Van Straubenzee, był nie lada wydarzeniem. Świadkiem pana młodego był sam książę, a wśród zaproszonych gości znalazł się też książę William, księżna Kate i oczywiście – Meghan Markle. Ta ostatnia ma za sobą szereg wykroczeń przeciwko królewskiemu protokołowi. Ale to, co przytrafiło jej się w sobotę, było bezprecedensowe.
Niesforny guzik
Świętująca swoje 37-urodziny księżna wybrała niskobudżetową, choć piękną kreację. Założyła czarną bluzkę bez rękawów i spódnicę marki Club Monako. Do tego szpilki Aquazzura i obowiązkowy kapelusz od Philipa Treacy. Stylizacja Meghan była bardzo poprawna. Aż do momentu, gdy guziki bluzki bez rękawów odpięły się, ukazując światu czarny, koronkowy biustonosz, który miała pod spodem księżna.
Wszystko na widoku
Księżna w najlepsze uśmiechała się, machała do zgromadzonych fanów. Nie miała pojęcia, że cały świat może na własne oczy przekonać się, że księżna ma doskonały gust. Również w kwestii doboru bielizny. Na szczęście szybko zorientowała się, że coś jest nie tak z jej stylizacją. Zasłoniła dekolt dłonią, a po chwili wszystko było już w porządku. Zapięte guziki zasłoniły seksowną bieliznę.
Błyskawiczna reakcja
Oczywiście kryzysowy moment błyskawicznie wyłapali paparazzi i udokumentowali całe zajście. Można więc mieć pewność, że podczas niedzielnej prasówki, królowa Elżbieta (która lubi bulwarową prasę) natknęła się na zdjęcia Meghan w niezręcznej sytuacji. Czy to przysporzy księżnej i jej mężowi kłopotów?