Michael Fassbender wygląda nieźle, ale bez przesady
Michael Fassbender nigdy nie postrzegał siebie jako przystojnego mężczyzny.
29.10.2013 | aktual.: 29.10.2013 20:35
Michael Fassbender nigdy nie postrzegał siebie jako przystojnego mężczyzny. Aktor to drugi po Davidzie Beckhamie mężczyzna, którego zdjęcie ozdobiło okładkę brytyjskiego "Elle".
- Uważam, że wyglądam nieźle, ale bez przesady - tłumaczy gwiazdor. - Jako nastolatek miałem silny trądzik, więc dziś brak pryszczy to prawdziwe błogosławieństwo. Miałem też problematyczne, kędzierzawe włosy.
- Były bardzo długie. Zazwyczaj związywałem je gumką, ale i tak zawsze znalazły się jakieś niesforne kosmyki, które odstawały od całości, a kiedy rozpuszczałem włosy, miałem na głowie ogromną, zmierzwioną szopę.
Fassbender przyznał też, że odkąd zdobył popularność, ma większe powodzenie u pań.
- Wiem, że to zasługa popularności, przecież nie zrobiłem się przystojniejszy z dnia na dzień - przyznał aktor.
Od 15 listopada polscy widzowie będą mogli podziwiać Michaela Fassbendera w dramacie "Adwokat".
(Megafon.pl/ma)