Michelle Obama nie przestaje inspirować. Mówi o kobietach, które głosowały na Trumpa
Choć w Białym Domu (teoretycznie) urzęduje już Melania Trump, dla wielu Amerykanów Michelle Obama na zawsze pozostanie najważniejszą pierwszą damą. Zwłaszcza dla Afroamerykanek, które w żonie Baracka Obamy widziały reprezentantkę siebie samych. Obama nigdy nie ukrywała swoich poglądów. Tak było i tym razem.
Obama prawdę ci powie
Była pierwsza dama była gościem konferencji marketingowej Inbound w Bostonie. Choć rozmowa toczyła się na zupełnie inny temat, wkrótce paneliści zaczęli mówić o polityce. Prowadząca Roxane Gay zapytała pierwszą damę o kobiety, które zdecydowały się zagłosować na Trumpa, zamiast na Hillary Clinton. I po opublikowaniu filmików, w sieci rozpoczęła się gorąca dyskusja.
Nie lubią swoich praw?
- Kobiety, które zagłosowały przeciwko Hillary Clinton, zagłosowały przeciwko prawu do posiadania własnego głosu – powiedziała Michelle Obama. – Wiele osób zastanawia się, jak ta przegrana wpłynęła na Hillary. To nie jest dobre pytanie. Pytaniem jest, jak to wpłynęło na nas, kobiety? Że spojrzeliśmy na tych dwóch kandydatów i powiedziałyśmy sobie: "Ten facet. Jest najlepszy dla mnie. Jego zdanie odpowiada mi bardziej". Cóż, dla mnie to jak powiedzieć, że nie lubi się swoich praw – przyznała.
Wspiera kobiety
Obama nie pierwszy raz wypowiada się w tym tonie o Donaldzie Trumpie. Nikt nie ma wątpliwości, że jest jego zagorzałą przeciwniczką. Podczas konferencji przyznała, że takie "trudne lata" mogą dać Amerykankom lekcję i zachęciła je do walki o swoje prawa. – Cały czas się uczymy. Życie daje nam taką możliwość, by pokonywać przeszkody. To dlatego powtarzam młodym, by nie obawiali się porażek. Nie bój się tych przeszkód. To one czynią cię silniejszym. Lepszym – dodała już w mniej politycznym tonie.
Co się z nimi teraz dzieje?
Odkąd Michelle i Barack Obama przeszli na "polityczną emeryturę", wciąż jest o nich głośno. A to o wspólnych wakacjach na rajskich plażach, a to o kolejnym kontrowersyjnym wystąpieniu pierwszej damy. Michelle wciąż angażuje się w walkę o prawa kobiet, udziela wykładów, bywa na konferencjach. I nie brakuje osób, które wciąż mają nadzieję, że kiedyś wystartuje w wyborach na prezydenta USA.
Jak celebryci
Trzeba przyznać, że popularność Obamów nie maleje. Zaledwie kilka godzin po tym, jak w sieci pojawiły się filmy z konferencji z udziałem Michelle, BBC pisało o "płaczącym za córką Baracku Obamie". Skąd taka informacja? Otóż para odprowadzała ostatnio najstarszą córkę na uniwersytet. Malia zaczęła studia, a rodzice, jak to rodzice, nie mogli uwierzyć, że ich córeczka dorosła. W rozmowie z BBC Obama przyznał, że nie mógł powstrzymać łez. Popłakał się jednak dopiero wtedy, gdy córka nie mogła go już zobaczyć. – Było ciężko – przyznał. I dodał jeszcze: - Pod koniec życia, nieważne co osiągnęliśmy, będziemy pamiętać najbardziej o radości, jaką sprawiły nam nasze dzieci. A potem jeszcze, mam nadzieję, wnuki. Jak widać, państwo Obama wciąż budzą emocje. Wszystko wskazuje na to, że taka prawdziwa emerytura jeszcze daleko przed nimi.