Śląsk: ksiądz wykorzystywał go seksualnie. Po latach zdecydował się o tym opowiedzieć

Janusz Szymik z Międzybrodzia Bialskiego na Śląsku zdecydował się opowiedzieć o swoim koszmarze z dzieciństwa. Wyznał, że jako nastolatek był molestowany przez proboszcza z parafii w Międzybrodziu Bialskim. To, co mówi, jest wstrząsające.

Janusz Szymik z Międzybrodzia Bialskiego na Śląsku Janusz miał 12 lat, kiedy wydarzyła się tragedia
Źródło zdjęć: © 123RF
Aleksandra Sokołowska

Janusz Szymik z Międzybrodzia Bialskiego dziś ma 48 lat. Z ogromnym trudem, wraca do wspomnień z dzieciństwa. A to był prawdziwy koszmar. Przez pięć lat był molestowany przez proboszcza ze swojej parafii.

Miał 12 lat, kiedy wydarzyła się tragedia. Ponieważ rodzina się nim nie interesowała, większość czasu spędzał w kościele, był ministrantem. Był pod wrażeniem proboszcza. - Ksiądz proboszcz jawił mi się niczym jakiś półbóg, były sekretarz kardynała, wielka osobistość, odwiedzał nas, zaskarbił sobie sympatię i zaufanie mojej rodziny – wyznał w rozmowie z portalem Beskidzka24.pl.

Piekło u proboszcza

Ksiądz zaprosił go do siebie. Poczęstował go herbatą i ciastkami. Był wesoły i żartował. Janusza posadził na obrotowym fotelu. - W pewnym momencie wstał, podszedł, zakręcił tym fotelem, aż zakręciło mi się w głowie, a później nagle złapał mnie za rękę, przyciągnął i zaczął całować. Najpierw w czoło, policzki, w końcu w usta. A później przytulił mnie i wtedy to poczułem – jego wzwód. Byłem przerażony i niezdolny do niczego. Nie wiedziałem, co się dzieje - opowiada dziś pan Janusz.

Między 12-latkiem i proboszczem doszło do seksu oralnego i stosunku analnego. Po wszystkim usłyszał, że proboszcz go kocha i że nic złego nie robią. Podkreślał, aby zachował w tajemnicy to, co się wydarzyło. Ksiądz wykorzystywał go przez pięć lat. Szymik wyliczył, że przynajmniej kilkaset razy. Jako 17-latek zwierzył się koledze. Później trafił do duchownego z Kęt, który doradził mu, aby zerwał kontakt z księdzem. Przez pewien czas przebywał też w jednym z podwarszawskich ośrodków.

Kuria wydała oświadczenie

Do sprawy odniosła się Kuria w Bielsku-Białej. W oświadczeniu napisano, że biskup Roman Pindel przeprowadził 6 spotkań z pokrzywdzonym "wsłuchując się ze współczuciem w jego przeżycia, zachęcając do wskazania innych pokrzywdzonych oraz oferując pomoc min. psychologa". Napisano też, że pan Janusz był informowany o postępach toczącej się sprawy i rezultatach procesu. "Trzeba też zauważyć, że osobista odpowiedzialność za popełnione czyny ciąży na sprawcy" - stwierdziła kuria w oświadczeniu.

Janusz Szymik do dziś nie otrzymał zadośćuczynienia ani przeprosin.

Prof. Adam Bodnar komentuje kontrowersyjną wypowiedź Mikołaja Pawlaka

Wybrane dla Ciebie
Wachowicz w garniturze. Stylizacja pełna kobiecej energii
Wachowicz w garniturze. Stylizacja pełna kobiecej energii
Wskoczyła w mikroszorty i rajstopy. Trend robi furorę
Wskoczyła w mikroszorty i rajstopy. Trend robi furorę
Chłopiec zostawił list w parafii. Przekazał pieniądze z komunii
Chłopiec zostawił list w parafii. Przekazał pieniądze z komunii
Jest już po operacji. Zabrała głos
Jest już po operacji. Zabrała głos
Mało kto wie, że to przemoc. "Nie odzywa się przez tydzień"
Mało kto wie, że to przemoc. "Nie odzywa się przez tydzień"
Imię ma tylko jedną literę. Noszą je tylko dwie Polki
Imię ma tylko jedną literę. Noszą je tylko dwie Polki
Pochodzenie szlacheckie czy chłopskie? Możesz to sprawdzić
Pochodzenie szlacheckie czy chłopskie? Możesz to sprawdzić
Zmarł Nikodem Marecki. Tak pożegnała go ekipa serialu
Zmarł Nikodem Marecki. Tak pożegnała go ekipa serialu
Spytali ją o ślub. Oto jak odpowiedziała
Spytali ją o ślub. Oto jak odpowiedziała
12-latka zostawiła setki sygnałów. Ekspertka apeluje do rodziców
12-latka zostawiła setki sygnałów. Ekspertka apeluje do rodziców
Kot wyleguje się na grzejniku? Jednoznaczny komunikat
Kot wyleguje się na grzejniku? Jednoznaczny komunikat
Ostatni dzwonek. W święta roślina się odwdzięczy
Ostatni dzwonek. W święta roślina się odwdzięczy
NIE WYCHODŹ JESZCZE! MAMY COŚ SPECJALNIE DLA CIEBIE 🎯