FitnessMiędzynarodowy Dzień Chorych na Łuszczycę

Międzynarodowy Dzień Chorych na Łuszczycę

Międzynarodowy Dzień Chorych na Łuszczycę
Źródło zdjęć: © sxc.hu

27.10.2009 13:34, aktual.: 24.06.2010 15:41

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

29 października obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Chorych na Łuszczycę.

Łuszczyca, choć jest chorobą skóry, prowadzi do powikłań uszkadzających wiele narządów, skraca, utrudnia i uprzykrza życie. W Polsce najciężej chorzy wciąż mają ograniczony dostęp do skutecznego leczenia - mówili lekarze i pacjenci podczas konferencji poprzedzającej obchodzony 29 października Międzynarodowy Dzień Chorych na Łuszczycę.

"Na łuszczycę, jedną z najczęściej występujących chorób dermatologicznych, choruje 2-4 procent populacji" - mówiła prof. Lidia Rudnicka ze szpitala MSWiA w Warszawie. W Polsce problem dotyczy od 800 tys. do 1, 2 miliona osób, a na całym świecie - 125 mln ludzi. Choroba ma przewlekły charakter, z tendencją do samoistnego ustępowania i nawrotów. Na skórze pojawiają się szpecące czerwone i różowe plamy, pokryte srebrzystymi, łatwo odpadającymi łuseczkami. Zmiany te mogą pokrywać większą część ciała albo być ograniczone tylko do palców czy nawet owłosionej skóry głowy (co bywa mylone z uporczywym łupieżem)
.

Choroba może oszpecać, prowadzić do problemów w życiu osobistym i pracy - wśród chorych trzykrotnie częstsze są samobójstwa. Starają się ukrywać plamy na skórze przed otoczeniem, na przykład chodząc w czapce czy rękawiczkach.

Łuszczyca jest schorzeniem niezakaźnym i niezłośliwym, uwarunkowanym genetycznie - jeśli oboje rodziców cierpi z jej powodu, może ona wystąpić u 50-60 procent potomstwa. Jednak, aby wystąpiły objawy, potrzebny jest jeszcze czynnik zewnętrzny - może to być na przykład stres, uszkodzenie skóry, infekcja bakteryjna lub wirusowa, niektóre leki (choćby stosowane w leczeniu depresji sole litu) czy alkohol. Niektóre osoby obciążone genetycznie mogą nigdy nie zachorować. Choć występowanie łuszczycy jest niezależne od wieku, najczęściej zapadają na nią ludzie młodzi - między 15. a 30. rokiem życia.

"Oddałabym wszystko, żeby przeżyć dzień bez łuszczycy" - deklarowała jedna z biorących udział w konferencji pacjentek. Inna opowiadała, jak niewesoło wyglądała jej młodość w cieniu łuszczycy - brak typowych dla tego wieku rozrywek, szybki rozpad małżeństwa (choruje od 31 lat). Łuszczyca może niszczyć stawy, prowadząc do trudności z poruszaniem się i wykonywaniem codziennych czynności. Czasami trzeba stosować nawet protezy stawów.

W leczeniu lekkich postaci łuszczycy stosuje się miejscowo maści, ale rozległe i uporczywe postacie choroby wymagają naświetlania ultrafioletem lub leków wpływających na odporność organizmu. Bardzo skuteczne są tak zwane leki biologiczne, regulujące odpowiedź immunologiczną - mają postać zastrzyku podawanego raz w miesiącu albo raz na trzy miesiące.

Niestety, w odróżnieniu od większości krajów europejskich, koszt takiego leczenia (około 5 tysięcy złotych miesięcznie) nie jest w Polsce refundowany, a liczba osób, u których ze względu na ciężki przebieg choroby należałoby stosować leki biologiczne sięga 17 tys. (środków starcza dla około 200). Zresztą żadne leki stosowane w leczeniu łuszczycy nie podlegają refundacji - mówił konsultant krajowy w dziedzinie dermatologii i wenerologii, prof. Andrzej Kaszuba.

Jego apel do Ministerstwa Zdrowia i Narodowego Funduszu Zdrowia wzywa do stworzenia długoterminowej strategii leczenia łuszczycy, wdrożenia nowoczesnych standardów leczenia oraz zapewnienia dostępu do terapii biologicznej potrzebującym jej osobom.

Źródło artykułu:PAP