Mikołaj odwiedził dom opieki. Później zmarło 18 podopiecznych

Tuż przed świętami Bożego Narodzenia pracownicy domu opieki w Belgii postanowili umilić czas seniorom i zaprosili mężczyznę przebranego za Mikołaja. Kilka dni później nagle wzrosła liczba chorych na terenie placówki, a w ostatnich dniach odnotowano kilkanaście zgonów.

Mikołaj
Mikołaj
Źródło zdjęć: © East News
oprac. KSA

27.12.2020 | aktual.: 03.03.2022 00:37

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Dom opieki Hemelrijck w Mol przeżywa bardzo trudny czas. Kilka dni temu odnotowano 121 nowych przypadków zakażeń koronawirusem, z czego 18 osób nie przeżyło choroby. Część z nich zmarła w Wigilię i Boże Narodzenie.

Nagły wzrost pokrył się w czasie z wizytą mężczyzny przebranego za świętego Mikołaja, który - jak się później okazało - zakażał koronawirusem. Kierownik domu opieki jest zaskoczony obrotem spraw, ponieważ jego zdaniem mężczyzna nie wyglądał na chorego i został poinstruowany, jakie powinien zachować środki ostrożności.

Jednak, jak twierdzi burmistrz miasteczka, na zdjęciach ze świątecznej imprezy widać, że nie każdy miał prawidłowo założoną maseczkę i nie zawsze przestrzegano zalecanego dystansu.

Laboratoryjne testy wykazały, że większość zakażeń w ośrodku pochodzi z jednego źródła. Jednak nadal nie jest pewne czy na pewno był nim mężczyzna przebrany za Mikołaja.

Jak podaje portal ladbible.com, kierownik domu opieki poinformował, że ośrodek walczy z wirusem, a wspomniany "Mikołaj" bardzo przeżywa całą sytuację. "Jest przytłoczony" - mówią osoby z jego otoczenia. Tymczasem znany belgijski wirusolog - Marc Van Ranst, powiedział, że jeden człowiek nie mógł zarazić aż tylu osób, a on sam winę upatruje w kiepskiej wentylacji budynku.

Komentarze (3)