Mini zielenina - nowy zdrowy trend na naszych talerzach
Na naszych talerzach pojawiają się coraz częściej, stanowiąc ciekawą alternatywę dla klasycznych sałat czy innych warzyw. Jednak mini zielenina – bo o niej mowa – to nie tylko świetny pomysł na ozdobienie talerza, ale też bogactwo smaków i składników odżywczych!
Mini zielenina zasobna jest nie tylko w niezbędnego dla naszego organizmu witaminy, minerały czy antyoksydanty, ale – jak wynika z ostatnich badań – zawiera ona ich znacznie więcej niż dojrzałe warzywa czy zioła. Oto kilka powodów, dla których warto zainteresować się nią i zaprosić do swojego codziennej diety!
WYSOKA ZAWARTOŚĆ SKŁADNIKÓW ODŻYWCZYCH
Młode pędy warzyw czy ziół zawierają znacznie więcej składników odżywczych niż dojrzałe ich odpowiedniki. Zbadano na przykład zawartość witamin K, A oraz C w burakach liściowych. Z badań, które opublikowano na łamach Journal of Agricultural and Food Chemistry, wynika, że mikro wersji tych warzyw znajduje się od 4 do 40 razy więcej tych dobroczynnych substancji, co w wersji maksi. Biorąc pod uwagę, jak zbawienny wpływ na nasz organizm ma wprowadzenie diety bogatej w warzywa, pomyślcie tylko o tym, co by się stało, gdybyśmy część z nich zastąpili młodymi pędami!
DOBROCZYNNE POLIFENOLE
Polifenole to naturalne związki chemiczne, które mają silne właściwości przeciwutleniające. Na ludzki organizm działają jak eliksir młodości. Zapobiegają więc gromadzeniu się szkodliwych wolnych rodników, chronią przed chorobami serca, rozwojem Alzheimera czy rakiem. Polifenole znaleźć można w wielu popularnych warzywach, ale też w owocach, herbacie czy czekoladzie. Okazuje się jednak, że w mini zieleninie znajduje się o wiele więcej rodzajów polifenoli, niż w dorosłych wersjach tychże warzyw. Potwierdziły to badania na czerwonej kapuście czy kalarepie, które przeprowadzono w 2013 na uniwersytecie w Maryland.
SERCE BĘDZIE CI WDZIĘCZNE
Warzywa to podstawa w diecie każdego, komu zależy na poprawie pracy serca. Mini zielenina działa podobnie, jak warzywa, a według niektórych badań znacznie, znacznie lepiej, chroniąc nasz organizm przez chorobami wieńcowymi.
Jakiś czas temu przeprowadzono eksperyment na szczurach, które miały wysokotłuszczową dietę. Po wprowadzeniu do niej młodych pędów czerwonej kapusty zwierzęta nie tylko zmniejszyły przyrost masy o 17 proc., ale też obniżył się poziom złego choresterolu o 34 proc.
NIE MAJĄ WAD!
Jeśli nie przekonały was te argumenty, być może docenicie fakt, że mini zielenina zmniejsza ryzyko zachorowania na niektóre rodzaje nowotworów, szczególnie tych rozwijających się w przewodzie pokarmowym. Mają także zbawienny wpływ na pracę układu trawiennego, obniżają ryzyko zachorowania na cukrzycę. Są niezbędne w diecie osób, które chcą zgubić kilka kilogramów czy uprawiają wysiłek fizyczny. Wpływają pozytywnie na stan naszej skóry, zmniejszają stany zapalne i opóźniają procesy starzenia.
CZYM MINI ZIELENINA RÓŻNI SIĘ OD KIEŁKÓW?
Mini zielenina to określenie na bardzo młode roślinki (korzeń, mała łodyga, listek) i nie należy ich mylić z dobrze już znanym kiełkiem. Kiełki należy moczyć w wodzie, a proces uprawy obarczony jest ryzykiem, że razem z kiełkami zjemy bakterie i grzyby, które niepostrzeżenie rozwinęły się podczas kiełkowania. W przypadku młodych roślin takie ryzyko jest znacznie mniejsze. Najważniejsza różnica pomiędzy kiełkiem a mini zieleniną jest taka, że ta druga ma już dobrze rozwinięte młodziutkie listki.
PROSTA UPRAWA NAWET W KAWALERCE!
Mini zieleninę można kupić w sklepie, ale jeśli chcesz mieć pewność, że jesz w pełni wartościowy produkt, który powstał bez użycia chemii, posadź ją samodzielnie! Zaletą mini zieleniny jest również to, że może ją uprawiać naprawdę każdy. Nie musicie mieć ogromnego ogrodu czy szklarni, by wyhodować własne, zdrowe i pozbawione chemii rośliny. Wystarczy okno, odrobina światła, pojemnik z ziemią i nasiona. Czas oczekiwania na pierwsze zielone roślinki to zaledwie dwa tygodnie po wykiełkowaniu! Dodatkowym atutem jest też to, że możecie uprawiać je przez cały rok!
Jakie pędy można jeść i uprawiać na naszych parapetach? Roślin jest mnóstwo, ale te najpopularniejsze i też najciekawsze pod względem smaku i wyglądu to: szczypiorek, pędy buraka liściastego, kapusty czy tradycyjnego buraka. Warto wypróbować też kolendrę, miętę czy pietruszkę. Świetnie sprawdzi się też rzodkiewka, słonecznik, jarmuż, seler czy marchew. Znawcy smaków polecają również koper włoski czy bazylię.
Teraz uprawianie mini zieleniny krok po kroku:
1. Umieść w płaskim pojemniku około 2,5-3 centymetrów ziemi doniczkowej. Możesz zrobić to używając na przykład głębszej tacy.
2. Następnie rozsiej nasiona roślin, zwracając uwagę na to, by były rozłożone równomiernie na całej powierzchni pojemnika.
3. Przykryj nasiona niewielką warstwą ziemi
4. Spryskaj ziemię wodą za pomocą zraszacza do kwiatów
5. Umieść tacę na parapecie lub w miejscu dobrze naświetlonym
6. By przyśpieszyć wzrost, umieść na pojemniku podziurkowaną folię spożywczą. Dzięki temu roślinki szybciej wykiełkują. Pamiętaj o dziurkach!
7. Zraszaj glebę w pojemniku kilka razy dziennie. Nie podlewaj silnym strumieniem, ale mgiełką wody, tak by gleba była wilgotna.
8. Gdy roślinki osiągną około 8-10 centymetrów, mini zielenina jest gotowa do spożycia! Zwykle dzieje się to po dwóch tygodniach, ale oczywiście zależy to od rodzaju rośliny.