– To jest rodzaj codziennej pracy, też nad sobą przede wszystkim. Każdy z nas się jakoś rozwijał przez te 40 lat. Jednak mam takie poczucie, że mobilizowaliśmy się, nie poprzestawaliśmy na tym, co jest, mimo tego, że czasami było dość konfliktowo. (...) Teraz już idzie nam coraz lepiej z pokonywaniem różnic. Ostatnio doszłam do wniosku, że coraz bardziej się od siebie różnimy i to jest cudowne! To jest gwarancją, że jesteśmy siebie ciekawi. (...) Każdy ma swoją drogę, tylko że my sobie w tej drodze towarzyszymy, a nie idziemy spętani łańcuchami – mówi o życiu z Piotrem Cyrwusem jego żona Maja Barełkowska w rozmowie z Jakubem Bujnikiem z Wirtualnej Polski.