Mówisz sama do siebie? To oznaka geniuszu
Mówienie do siebie nie musi być pierwszą oznaką szaleństwa. Psycholodzy dowiedli, że takie gadanie ułatwia samokontrolę w sytuacjach kryzysowych w naszym codziennym życiu.
13.07.2015 | aktual.: 13.07.2015 09:52
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Mówienie do siebie nie musi być pierwszą oznaką szaleństwa. Psycholodzy dowiedli, że takie gadanie ułatwia samokontrolę w sytuacjach kryzysowych w naszym codziennym życiu.
Albert Einstein mówił do siebie i podobno dlatego w dzieciństwie nie potrafił nawiązać kontaktu z rówieśnikami. Z badań opublikowanych w "Quarterly Journal of Experimental Psychology" wynika, że mówienie do siebie jest bardzo przydatne i pomocne. Psychologowie - Daniel Swigley i Gary Lupya - do badań zaprosili 20 osób i wysłali ich na zakupy. Pierwsza grupa miała znaleźć kilka produktów w absolutnej ciszy. Druga mogła powtarzać sobie na głos, co ma kupić. Dzięki temu prostemu eksperymentowi dowiedli, że w sklepie dużo łatwiej jest nam coś znaleźć, jeśli ciągle powtarzamy nazwę tego, czego potrzebujemy.
- Mówienie do siebie to nie tylko rozwijanie aparatu mowy, ale również organizowanie myśli. Kiedy nie potrafisz skupić się na czymś, zacznij mówić na głos - wyjaśnia Gary Lupya. - To pomaga zweryfikować najważniejsze rzeczy, nadać im priorytet. Dzięki temu uporządkujesz wszystko to, co kłębi się w twojej głowie. Znacznie łatwiej zaczniesz realizować plany i osiągać sukcesy.
Dzieci uczą się mówić, słuchając dorosłych i naśladując ich ruch warg. Chodzi o praktykę. To dlatego gaworzenie pomaga im się rozwinąć. Dlatego bardzo często bawiąc się lalką czy samochodami zaczynają mówić same do siebie. Są to proste zwroty, ale jakże pomocne dla nich.
Uczą się również mówić przez zapamiętywanie, kojarzenie słów z konkretnymi czynnościami.
Z kolei lekarze z uniwersytetu w Toronto przeprowadzili eksperyment, w którym wykorzystali gry komputerowe. Wyniki pokazały, że ludzie, którzy dużo mówią do siebie, poradzili sobie znacznie lepiej niż milcząca część, która udzieliła błędnych odpowiedzi właśnie dlatego, że ich decyzje były za szybkie i zbyt pochopne.
– Mówienie do siebie nie musi być pierwszą oznaką szaleństwa. Psycholodzy dowiedli, że takie gadanie ułatwia samokontrolę w sytuacjach kryzysowych w naszym codziennym życiu - donosi „The Daily Express” .
Według opinii specjalistów monolog, nawet ten przeprowadzony w myślach, pomoga człowiekowi kontrolować jego zachowanie, a także zapobiega wszelkich agresywnym i impulsywnym zachowaniom.
Na podstawie The Daily Express/(gabi)/WP Kobieta