Muszą zapłacić sąsiadce ponad 100 tys. funtów. Powodem są hałaśliwe dzieci
Sarah i Ahmed El Kerrami, mieszkający w Londynie, zostali pozwani przez swoją sąsiadkę Sarvenaz Fouladi z powodu hałasu, jaki powodowały ich dzieci. Traktowały mieszkanie jak plac zabaw i bawiły się o każdej porze dnia i nocy.
Trzydziestoośmioletnia Fouladi udowodniła przed sądem, że sąsiedzi zrobili z jej życia piekło, donosi portal "The Sun". Sędzia zgodził się z nią, że to właśnie codzienne hałasy, powodowane zachowaniem dzieci, były przyczyną niedogodności.
- Używali tego (mieszkania - przyp.red.) jako placu zabaw, dzieci biegały i upuszczały rzeczy przez siedem godzin non-stop - cytuje Fouladi brytyjska gazeta. Ponadto, dodają, że sąsiedzi mieszkający nad nią położyli drewniane podłogi i nie zrobili nic, aby zminimalizować hałas.
Sąd orzekł, że para musi zapłacić za uniedogodnienia, które spowodowały ich dzieci. Wysokość kary to równowartość ponad 475 tysięcy złotych, do tego niecałe 200 złotych każdego dnia, aż do zakończenia prac remontowych, które mają wyciszyć mieszkanie.
Masz historię, którą chciałbyś się podzielić? Prześlij nam ją przez dziejesie.wp.pl