Przychodzą pijani do teatru. Zdradził, co wyprawiają na widowni

Ignacy Liss to młody aktor, który zdobywa w Polsce coraz większą popularność. Wystąpił w takich produkcjach jak "Teściowie", "Idź pod prąd", "Światłoczuła", "Marzec'68", "Warszawianka" oraz w nowej wersji "Znachora", gdzie zagrał rolę hrabiego Leszka Czyńskiego.

Ten absolwent Akademii Teatralnej w Warszawie gra także na scenie. To tam miał okazję przyjrzeć się temu, co robi publiczność w trakcie spektakli. Jak się okazuje, nie każdy wie, że pewnych rzeczy w teatrze robić nie wypada.

Ignacy Liss był gościem influencerki Agnieszki Grzelak, która zaprosiła go do rozmowy i do testowania chipsów, a konkretnie do zgadywania ich smaków. W trakcie dyskusji temat wielokrotnie schodził na teatr. W pewnym momencie Grzelak zapytała go, czy zdarza się, że w teatrze w czasie spektaklu ktoś je. Okazuje się, że nie tylko.

- No wiadomo, jadł, pił wódkę. Ludzie często przychodzą pijani do teatru. To nie jest przyjemne - powiedział Liss. - Czasem jest tak, że kończysz spektakl, wychodzisz, patrzysz, a na widowni są takie małpki pochowane między fotelami. Po prostu - wyjaśnił aktor. Dodał też, że ludzie, którzy uraczyli się w trakcie spektaklu napojami wyskokowymi, bardzo żywo reagują - biją mocno brawo, krzyczą.

Ignacy Liss pochodzi z rodziny o aktorskich tradycjach. Jego wujkiem jest znany aktor Zbigniew Zamachowski, co mogło być dla niego inspiracją do podjęcia kariery aktorskiej. Liss wspomina, że od najmłodszych lat oglądał filmy z kolekcji swojego wujka, co rozbudziło w nim miłość do kina.

Ignacy Liss jest również związany z Marią Wende, charakteryzatorką, z którą wziął ślub we wrześniu 2024 roku. Maria jest wnuczką Edwarda Wende, znanego adwokata i polityka

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.