Najgorsze stylizacje tygodnia. Jennifer Lawrence w sukience, która unosiła się w powietrzu
Gwiazdy wspięły się na wyżyny, aby zaskoczyć czymś innowacyjnym, świeżym i nietuzinkowym. Jednak celując w oryginalność, łatwo wpaść w pułapkę kiczu, tandety oraz bezguścia. Na liście najdziwniejszych stylizacji gwiazd tego tygodnia znalazły się kreacje celebrytek, które często wiodą prym w rankingu najlepiej ubranych.
Wycinanki
Frędzle powróciły do mody. Ale sukienka Salmy Hayek wyglądała tak, jakby Edward Nożycoręki poddał się swoim spontanicznym wizjom.
Marynarka aktorki była zbyt długa w stosunku do niskiej sylwetki, a torba zbyt duża i masywna. Buty także budzą mieszane uczucia – z jednej strony imponują wysokością, a z drugiej przypominają modele noszone przez drag queens.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kosmiczne podboje
Ellie Goudling odleciała za wysoko. Wokalistka weszła na scenę podczas imprezy Summertime Ball w kosmicznym komplecie. Asymetryczny top oraz spodnie bojówki wyróżniał wysoki połysk. Gradientowy efekt i marszczona struktura tworzyły oryginalną i galaktyczną kombinację, ale przy tym ocierały się o kicz.
Czytaj także: Patrzyli tylko na nią. Sukienka niewiele zasłaniała
Dzianinowy koszmarek
Mimi Webb to brytyjska wokalistka, która odważnie eksperymentuje ze stylem. Jednak między (modnie) przerysowanymi, a tandetnymi elementami garderoby jest różnica. Artystka sięgnęła po dzianinową sukienkę uzupełnioną o prześwitujące wstawki, a całość dopełniła getrami rodem z lat 80. Trudno tu doszukać się wartości, nawet idąc tropem estetyki kamp.
Gorset imitował jej ciało
Po 76. Gali Nagród Tony mówili tylko o niej. Lupita Nyong’o zdecydowała się na stylizację z przesłaniem. Zwyciężczyni Oscara pojawiła się w eleganckim smokingu z aksamitu i srebrnym gorsecie, który... odwzorowywał jej ciało. Określony w mediach "bezwstydnym", miał za zadanie zwrócić uwagę na kwestię wstydu związanego z ciałem. Chociaż stylizacji aktorki nie należy nazywać brzydką czy niepoprawną, to kontrowersyjną i sensacyjną - zdecydowanie tak.
(Nie) szyta na miarę
Na imprezę promującą film "No hard feelings", Jennifer Lawrence wybrała sukienkę, jakiej jeszcze nie widzieliśmy. Beżowa, nowoczesna i minimalistyczna kreacja wyróżniała się tym, że odstawała od ciała, tworząc sztywną i groteskową konstrukcję. Kreacja wyglądała nie tylko surrealistycznie, "lewitując" nad linią dekoltu, ale przede wszystkim dziwnie.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl