"Napompowane" i sparaliżowane twarze po botoksie!
Idealnie gładkie czoło, zastygły uśmiech Jokera, mimika ograniczona niemal do zera. Tak kończy się przygoda z botoksem. Te gwiazdy straciły nad sobą kontrolę - wstrzykiwanie stało się ich nałogiem.
Idealnie gładkie czoło, zastygły uśmiech Jokera, mimika ograniczona niemal do zera. Tak kończy się przygoda z botoksem. Te gwiazdy straciły nad sobą kontrolę - wstrzykiwanie stało się ich nałogiem.
Nicole Kidman ma 45 lat i ani jednej zmarszczki! Nawet branża filmowa krytykuje ją za brak umiaru w poprawianiu urody.
„To katastrofa” – podsumowuje krótko Brytyjczyk Colin Firth znany m.in. z „Dziennika Bridget Jones”.
Do Nicole Kidman dotarło to za późno. „Próbowałam botoksu. Teraz już go nie stosuję, bo nie podobało mi się, jak po nim wyglądałam. I mogę znowu marszczyć czoło!” – cytuje wypowiedź aktorki „Super Express”. Jednak mamy wątpliwości, czy gwiazda naprawdę tak łatwo skończyła z urodowym nałogiem.
(kg)/(sr)
Teri Hatcher
Gwiazda „Gotowych na wszystko” coraz bardziej przypomina potwora. Przez sparaliżowane mięśnie trudno jej okazywać emocje. Teri Hatcher przyznała się do kilku zabiegów, ale stwierdziła, że już dawno ich zaprzestała. Aktorka miała dosyć ataków przeciwników botoksu i na swojej stronie internetowej zamieściła zdjęcia, które zrobiła sobie zaraz po wyjściu z kąpieli.
"Pomyślałam o tych wszystkich cholernych krytykach mojej twarzy. Kochajcie ją lub nie, ale tak właśnie wygląda, bez chirurgicznych poprawek, implantów; niezależnie od tego co mówią na jej temat. Postanowiłam zrobić sobie kilka zdjęć, żeby ujawnić kilka prawd dotyczących mojego piękna, mam nadzieję, że dzięki temu poczujecie się lepiej" - napisała w komentarzu.
Cindy Crawford
46-letnia Cindy Crawford zapewniała, że jej wygląd jest w stu procentach naturalny, mimo że można ją wziąć za trzydziestolatkę. Jednak i ona ma swoje grzeszki, do których się przyznała.
„Próbowałam botoksu i przeraża mnie to. Chirurgia plastyczna jest straszna, dlatego myślę, że dopóki nie zaczniesz ingerować w swoją urodę, to jest dobrze” – wyznała.
Kylie Minogue
Trudno uwierzyć, że autorka przeboju „I Should Be So Lucky” ma 44 lata! Kylie już kilka lat temu ujawniła, że korzystała z dobrodziejstw medycyny estetycznej.
„Już go nie stosuję, nawet się do niego nie zbliżam. Mam zmarszczki, na mojej twarzy widać linie" – mówiła o botoksie. Jednak patrząc na najnowsze zdjęcia wokalistki, trudno uwierzyć w te zapewnienia.
Renee Zellweger
Kolejną ofiarą jadu kiełbasianego jest Renee Zellweger. Ta 43-latka ma napompowane policzki i wygładzone czoło. Nie wspominając o nienaturalnie wydatnych ustach.
Gwiazda serii filmów o perypetiach Bridget Jones zapomniała, że botoks w umiarkowanych ilościach redukuje zmarszczki. Gdy przesadzimy z zabiegami, nasza twarz wygląda po prostu dziwnie.
Melanie Griffith
Ma 55 lat i wygląda przerażająco. Nie taki efekt chciała osiągnąć Melanie Griffith. Trzeba przyznać, że gwiazda przegrała wyścig z czasem i to na własne życzenie.
Lifting, botoks, kolagen – Melanie jest już swoistą recydywistką. Aktorka próbowała wszystkiego, by nie wyglądać starzej niż jej mąż Antonio Banderas.
Madonna
Madonna przeważnie wybiera kochanków młodszych od siebie. Trudno się dziwić, że chce odmłodzić swoje ciało. Nie ma chyba zabiegu, którego by nie próbowała.
Wystarczy wymienić zastrzyki z jadu kiełbasianego, liftingi. Ta dziarska 54-latka obecnie prezentuje się lepiej niż kilkanaście lat temu.
(kg)/(sr)