Naya Rivera o powiększaniu piersi
Naya Rivera, aktorka doskonale znana miłośnikom serialu „Glee”, nie uznaje tematów tabu. W swojej autobiografii, która ukaże się na rynku 12 września pisze o początkach kariery, rodzinie, byciu Latynoską oraz o… powiększaniu piersi. Jej szczerość jest zaskakująca.
Niewiele gwiazd przyznaje się do zabiegów chirurgicznych. Powiększanie piersi to temat tabu. Nie mówi o nim ani Blake Lively, ani Britney Spears, ani Taylor Swift, choć wszystkie trzy, z dnia na dzień „doczekały się” znacząco pełniejszych biustów. Naya Rivera nie udaje, że jej idealnie symetryczny, ponętny dekolt to dzieło natury.
Urodzinowy prezent
Na operację powiększenia piersi Naya zdecydowała się jeszcze przed osiemnastymi urodzinami. Ponieważ już wtedy grała niewielkie role w serialach, odłożyła potrzebną kwotę i postanowiła uczcić wejście w dorosłość w klinice chirurgii plastycznej.
Push-up z chusteczek
29-letnia gwiazda zdradza, że zdecydowała się na operację nie dlatego, że chciała się bardziej podobać. Jej celem była poprawa samooceny i podniesienie poziomu pewności siebie. Wspomina, że przed operacją nigdy nie miała odwagi pokazać się bez biustonosza wypchanego chusteczkami, o rozebraniu się przed chłopakiem nie wspominając.
Nie chodziło o chłopaków
„Poszłam do wszystkich moich nauczycieli i powiedziałam, że nie będzie mnie przez jakiś czas: Będę miała operację plastyczną! Moje nowe cycki były kwestią pewności siebie, nie seksu,” mówi wprost w swojej książce.
Najlepiej wydane pieniądze
Jak po 10 latach aktorka i matka rocznego synka ocenia swoją decyzję? „Ludzie mają mnóstwo opinii na temat chirurgii plastycznej, ale 10 lat po tym, jak zrobiłam sobie piersi, nadal jestem z nich bardzo zadowolona, gdy spoglądam w lustro. To pewnie najlepsze 8 000 dolarów, jakie kiedykolwiek wydałam.”
Spore oszczędności
Niewiele nastolatek może pozwolić sobie na tak ogromny wydatek. Rivera nie mogła liczyć na pomoc matki, ale rólki w serialach „The Royal Family” i „Family Matters” pozwoliły jej dość szybko uzbierać potrzebną kwotę.
Nie tylko biust się zmienił
Patrząc na zdjęcia Rivery od razu widać, że powiększenie biustu nie było ostatnią medyczną procedurą, jakiej poddała się aktorka. W ciągu ostatnich kilku lat Rivera powiększyła usta i policzki, a kształt jej twarzy bardzo się zmienił. Latynoska momentami do złudzenia przypomina Kylie Jenner. Miejmy nadzieję, że za 10 lat nadal będzie zadowolona z rezultatów operacji plastycznych i będzie równie szczerze mówić o swoich doświadczeniach.