Naya Rivera prawdopodobnie utonęła. Matka aktorki pojawiła się w miejscu wypadku
Naya Rivera wypłynęła z 4-letnim synem na jezioro Piru w Kalifornii. Po kilku godzinach znaleziono dryfującą łódkę ze śpiącym na jej pokładzie chłopcem. Mały Josey powiedział służbom, że mama wskoczyła do wody, ale z niej nie wypłynęła. Wszystko wskazuje na to, że Rivera nie żyje. Na miejsce wypadku przyjechali bliscy aktorki: matka, ojciec i brat.
12.07.2020 | aktual.: 01.03.2022 13:32
Rodzina Nayi Rivery pomaga w jej poszukiwaniach nad jeziorem Piru. Sieć obiegły zdjęcia, na których widać, jak mama i brat 33-letniej gwiazdy serialu "Glee" patrzą w stronę wody. Świadomość, że nic nie mogą zrobić, musi być dla nich przytłaczająca. Jak podaje portal TMZ, bliscy aktorki wciąż liczą na cud, choć z każdą kolejną godziną szanse na ocalenie kobiety maleją. Służby nie kryją, że akcja ratunkowa zmieniła się już w poszukiwawczą. Ich celem jest odnalezienie ciała Rivery.
Zobacz także
Naya Rivera – wypadek
Na zdjęciach, które można znaleźć w mediach społecznościowych, widać załamaną matkę 33-latki. Jedno szczególnie porusza – Yolanda klęczy na pomoście. Można tylko sobie wyobrazić, co w tej chwili przeżywa kobieta. Po jakimś czasie do Yolandy i Mychala dołączył ojciec Nayi, George. Mężczyzna nie krył emocji, gdy dotarł nad jezioro, gdzie zaginęła jego córka.
Zobacz także
Rivera ma 33 lata. W 2018 r. rozwiodła się z ojcem swojego syna, Ryanem Dorseyem. Kiedy byli małżeństwem, doszło między nimi do rękoczynów. Aktorka odpowiadała przed sądem za napaść. Po rozwodzie skupiła się na wychowywaniu dziecka. Josey niedawno skończył 4 lata.