Nie dwa, a trzy wózki Klary Lewandowskiej. Najnowszy model to wariant na lato
Wózek to niemały wydatek dla młodych rodziców, a znaleźć model idealny to prawdziwe wyzwanie. Musi być dobrej jakości, bardzo wytrzymały, a przy tym lekki, skrętny, funkcjonalny i przede wszystkim - wygodny dla dziecka. Ale nie zapominajmy o estetyce! Przecież codziennie będziemy przechadzać się z nim ulicami. Czy to w parku czy galerii, czy idąc do warzywniaka. Tak tak, na początku nie rozstajemy się z naszym maluchem, a więc i z jego pojazdem. Nie ma co się oszukiwać, musi być też ładny. A teraz wyobraź sobie, że patrzy na ciebie cały świat…
12.07.2017 | aktual.: 12.07.2017 16:03
Ania i Robert Lewandowscy zaczęli od czarnego pojazdu z elementem kwiatowym, potem przerzucili się na wersję "uskrzydloną". Oba wózki są marki Cybex. Koszt pierwszego to ok. 7,5 tys. zł, drugiego, jeszcze bardziej stylowego, nawet 10 tysięcy.
Cybex Priam by Jeremy Scott ma charakterystyczne złote skrzydła, nawiązujące do skrzydlatych butów projektanta. "Próbowałem przemycić moje wzory high fashion do świata dziecka" – mówił o swoim wyjątkowym projekcie Scott.
Przyglądając się końcowej wersji jego pracy, nie można się oprzeć wrażeniu dużego ich podobieństwa do wózków marki Bugaboo, które były hitem wśród hollywoodzkich i polskich gwiazd jeszcze kilka lat temu. Wydatek mniejszy o połowę, ale faktycznie brak w nich złotych skrzydeł, ram i samego nazwiska projektanta.
Na szczęście nie trzeba wydawać tysięcy złotych, żeby znaleźć równie solidne i atrakcyjne pojazdy dla maluchów.
Lewandowscy o finanse martwić się nie muszą. Podczas gdy wielu młodych rodziców oszczędza pół roku, ba, czasami i kredyt na wózek biorą, oni zapewne dostają je… za darmo. Im większa gwiazda, tym mniejsze wydatki - ot, sprawiedliwość. Dla producenta, reklama najlepsza z możliwych.
Teraz kolekcja Klary powiększyła się o jeszcze jeden pojazd. Na zdjęciach z wypadu na Mazury widzimy jasny Mondial De Luxe Lounge Pure marki Emmaljunga, uznawanej również za ekskluzywną. Ten retro model można kupić już za ok. 4 tys. zł. Czyżby biały na upały, czarny, gdy słońca brak?
A już za kilka miesięcy przed rodzicami kolejny etap - spacerówka. Chociaż większosć wózków to obecnie wersje 3w1, i trzema ruchami zmienimy gondolę w wózek dla dwulatka, to inwestycja w super lekką "parasolkę" na pewno sie opłaci. Zwłaszcza, jeśli podróże z maluchem są codziennością rodziców, jak to się dzieje w przypadku Ani i Roberta. Czekamy z niecierpliwością.